Departament Stanu o słowach Putina w Mińsku: Szczyt ironii

Dodano:
Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu USA Źródło: Wikimedia Commons
USA zakwestionowały oświadczenie Władimira Putina, który powiedział, że Rosja nie jest zainteresowana wchłonięciem innego kraju.

W poniedziałek po raz pierwszy od trzech lat prezydent Rosji Władimir Putin przybył do Mińska na rozmowy ze swoim białoruskim odpowiednikiem Aleksandrem Łukaszenką. Na konferencji prasowej po spotkaniu Putin powiedział, w kontekście Białorusi, że Rosja nie jest zainteresowana "wchłonięciem jakiegokolwiek kraju".

Rzecznik Departamentu Stanu o inwazji Rosji na Ukrainę

– Myślę, że takie oświadczenie należy traktować jako szczyt ironii – skomentował słowa Putina rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price. Podkreślił, że Rosja stara się teraz "brutalnie wchłonąć swoje innego sąsiada", co było nawiązaniem do inwazji na Ukrainę.

Według amerykańskiego dyplomaty, oświadczenia, które płyną z Moskwy od pierwszych dni wojny są sprzeczne z działaniami Rosji. – Widzieliśmy, jak reżim (Łukaszenki - red.) zasadniczo scedował swoją suwerenność i niezależność na rzecz Rosji. Widzieliśmy, jak siły rosyjskie gromadzą się na terytorium, które powinno być suwerennym terytorium Białorusi. Myślę, że historia mówi dużo głośniej niż cokolwiek innego ci dwaj przywódcy mogą powiedzieć – ocenił Price.

ISW: Łukaszenka prawdopodobnie odmówił Putinowi udziału w wojnie

Analitycy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) zwracają uwagę, że po spotkaniu Łukaszenki z Putinem nie było publicznych wypowiedzi dotyczących wojny na Ukrainie. Specjaliści oceniają, że Łukaszenka prawdopodobnie odmówił bezpośredniego udziału w rosyjskiej agresji.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył doniesieniom, że podczas wizyty w Mińsku Putin namawiał Łukaszenką do udziału w "operacji wojskowej" na Ukrainie. Zapytany, jak traktować takie spekulacje, Pieskow zasugerował, by "traktować je jako totalnie głupie, bezpodstawne fabrykacje".

Na początku inwazji w lutym wojska rosyjskie wkroczyły na terytorium Ukrainy również od strony Białorusi, ale jej armia nie brała jeszcze bezpośredniego udziału w walkach.

Źródło: CNN / Reuters / UNIAN
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...