"Od ostrzału do ostrzału". Stefanczuk: Ponownie doświadczamy zmasowanego ataku

Dodano:
Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk Źródło: PAP / Piotr Nowak
Ukraina ponownie doświadcza zmasowanego ataku rakietowego – poinformował przewodniczący ukraińskiej Rady Najwyższej Rusłan Stefanczuk.

Na Ukrainie trwa zmasowany atak rakietowy wojsk Federacji Rosyjskiej. Według doniesień, ukraińskie siły obrony powietrznej prawdopodobnie zneutralizują w czwartek najwięcej pocisków wroga od początku wojny, czyli od 24 lutego tego roku.

Eksplozje na Ukrainie

Mer Kijowa Witalij Kliczko potwierdził już, że w mieście doszło do eksplozji. Z kolei mer Charkowa Igor Terechow przekazał, że rosyjskie rakiety uderzyły w miasto i spowodowały serię wybuchów. Urzędnicy ustalają teraz, jakie miejsca zostały trafione przez rakiety i czy są ofiary.

Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami, które podał portal tvn24.pl, w ukraińskiej stolicy odłamki zestrzelonego pocisku trafiły w dwa domy mieszkalne, zakład przemysłowy i plac zabaw dla dzieci. W wyniku tragicznych zdarzeń dwie osoby zostały ranne. Nie można wykluczyć również poszkodowanych w Charkowie.

"Życie od ostrzału do ostrzału"

W czwartkowy poranek na portalu społecznościowym Twitter ukraińscy politycy odnieśli się do doniesień o wybuchach i eksplozjach w całym kraju.

"Życie od ostrzału do ostrzału. Ukraina ponownie doświadcza zmasowanego ataku rakietowego. Wszyscy od dawna wiemy o podłości i cynizmie terrorystów. Barbarzyńcy są barbarzyńcami do niszczenia, krzywdzenia, zabijania" – napisał przewodniczący ukraińskiej Rady Najwyższej Rusłan Stefanczuk.

"29.12.22. Ponad 120 pocisków wystrzelonych w Ukrainę przez »diabelski rosyjski świat« w celu zniszczenia krytycznej infrastruktury i masowego zabijania cywilów. Czekamy na dalsze propozycje »strażników pokoju« w sprawie »pokojowego rozwiązania«, »gwarancji bezpieczeństwa dla Federacji Rosyjskiej« i niepożądanych prowokacji" – oznajmił doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak.

Źródło: X / tvn24.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...