Kierunek ewentualnej rosyjskiej ofensywy. Nowe szacunki wywiadu Ukrainy

Dodano:
Ukraina widoczna przez szkło powiększające na tle mapy Europy. Zdj. ilustracyjne Źródło: PAP / Lech Muszyński
Nowe ustalenia wywiadu wojskowego Ukrainy biorą pod uwagę ewentualną ofensywę sił rosyjskich z dwóch kierunków jednocześnie.

Ukraińscy i zachodni analitycy spodziewają się kolejnej ofensywy wojsk rosyjskich, jednak ciężko z całą pewnością stwierdzić, jaki będzie jej kierunek. Według dowództwa NATO Rosja przygotowuje się do długiej wojny z ewentualną próbą nowej ofensywy. Jednym z potencjalnych kierunków jest wyjście z terytorium Białorusi albo ponownie w stronę Kijowa, albo bardziej na zachód celem odcięcia amerykańskich i europejskich dostaw dla Ukrainy.

Siły rosyjskie uderzą na dwóch kierunkach?

Wywiad wojskowy ukraińskich sił zbrojnych przewiduje uderzenie na północy albo na wschodzie. Przedstawiciel organizacji Andrij Czerniak poinformował jednak, że niewykluczony jest jednoczesny atak z terytorium Białorusi i na wschodzie – celem zajęcia całego obwodu donieckiego.

Ukraiński wojskowy podkreślił przy tym, że armie ukraińskie są przygotowane na taki scenariusz. Jak dodał, ofensywa z Białorusi wydaje się mało prawdopodobna. Argumentował to faktem, że ilość zgromadzonych tam wojsk i środków nie wskazuje na przygotowanie do tak szeroko zakrojonej operacji. Czerniak jest natomiast przekonany, że w 2023 roku Rosjanie będą starali się utrzymać korytarz lądowy do Krymu.

Gdzie zaatakuje armia Ukrainy?

Nie jest tajemnicą, że także strona ukraińska przygotowuje się do działań ofensywnych. W połowie grudnia minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow wskazał, że armia Ukrainy ani myśli o zaprzestaniu działań militarnych. Gdy tylko grunt odpowiednio mocno zamarznie, Ukraina zamierza wznowić ofensywę, zapowiedział.

Analitycy w Polsce wskazują w tym kontekście przede wszystkim na kierunek południowy, gdzie udało się już doprowadzić do wycofania się Rosjan z Chersonia i przemieszczenia się za Dniepr.

Zdaniem byłego dowódcy GROM generała Romana Polko, najbardziej optymistyczną opcją w nadchodzącym czasie byłoby uderzenie w kierunku na Melitopol, co gdyby się powiodło, pozwoliłoby odizolować Krym od Rosji, a później może nawet przejąć półwysep. W jego ocenie spowoduje to "przewrót w Rosji", bo "porażka w postaci straty Krymu z pewnością mocno uderzyłaby w ekipę kremlowską".

Źródło: Wprost.pl/ UNIAN / Radio WNET / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...