Zaskakujące informacje ws. "Sylwestra Marzeń". Chodzi o kierownictwo TVP

Dodano:
TVP, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP
Szefostwo Telewizji Publicznej wiedziało, że muzycy Black Eyed Peas będą promować LGBT podczas występu – donoszą media.

Nie milkną echa kontrowersji związanych z występem Black Eyed Peas podczas "Sylwestra Marzeń" TVP w Zakopanem. Muzycy pojawili się na scenie w opasach LGBT na ramionach, co wywołało lawinę komentarzy.

Minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro powiedział, że jest zaskoczony działaniami TVP, która pozwoliła na promocję LGBT. Stwierdził też, że tęcza nie jest symbolem miłości i tolerancji, lecz "opresji".

Pereira: Wszystko zaplanowane

Dziennikarze TVP przekonują, że cały występ poszedł zgodnie z planem i nie było żadnych niespodzianek. – Aby ukrócić wszelki spekulacje - wszystko było przemyślane. Łącznie z każdym elementem stroju – krzyczał do mikrofonu Tomasz Kammel, dziennikarz prowadzący imprezę.

W podobne tony uderzał szef portalu TVP Info Samuel Pereira, który wydawał się być zachwycony występem amerykańskiego zespołu. "Cała akcja zaplanowana, a będzie jeszcze coś, cierpliwości" – pisał dziennikarz. W kolejnych wpisach Pereira nie krył, że jest zachwycony występem Black Eyed Peas.

TVP wyraziło zgodę na promocję LGBT?

Teraz jak donoszą portale Gazeta.pl oraz Onet, szefostwo TVP faktycznie wiedziało o planach amerykańskich muzyków. "Prezes TVP Mateusz Matyszkowicz zgodził się na wsparcie dla osób LGBT ze strony Black Eyed Peas pod warunkiem, że zespół wygłosi też pozytywny przekaz o Polsce – donosi serwis.

"Chcieli rezygnować, ale w drodze negocjacji z Mateuszem Matyszkowiczem ustalili, że zaznaczą swoje poparcie dla mniejszości. Prezes TVP pozwolił im na tęczowe opaski, żeby po pierwsze uratować występ gwiazdy, a po drugie, żeby nie poszła w świat wieść, że w Polsce jest cenzura, a to by potwierdzało najgorsze stereotypy" – przekazał informator Gazecie.pl.

Podczas swojego występu lider Black Eyed Peas podziękował Polakom za pomoc okazaną Ukrainie.


Źródło: Onet.pl / Gazeta.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...