Ambasador Ukrainy proponuje Niemcom denazyfikację Rosjan
Poinformował o tym ambasador Ukrainy w Berlinie Ołeksij Makiejew, cytowany przez agencję UNIAN. Wyjaśnił, że Niemcy mają doskonałe doświadczenie w reedukacji całych pokoleń ludzi.
Według niego w Niemczech wciąż szuka się "dobrych Rosjan", ale stopniowo odchodzi się od tezy, że za wojnę odpowiada tylko Władimir Putin. – To nie Putin zabija, to nie Putin gwałci, to nie Putin torturuje. To Rosjanie. Naszym zadaniem jest przekonać ich (Niemców - red.) do tego – powiedział.
Dyplomata: Niemcy są doskonałym przykładem skruchy
Jego zdaniem "skrucha, jaką przeszły Niemcy, jest doskonałym przykładem tego, przez co musi przejść Rosja, jeśli ktoś ma nadzieję, że Federacja Rosyjska może być jeszcze cywilizowana i demokratyczna".
Makiejew zaznaczył, że denazyfikacja Rosji nie będzie oznaczać pojednania z Ukrainą. Podkreślił, że mogą minąć dziesięciolecia, zanim demokratycznie wybrany prezydent Rosji będzie mógł przyjechać do Kijowa i uklęknąć przed ścianą upamiętniającą poległych za Ukrainę.
Dyplomata oświadczył, że w celu denazyfikacji nie trzeba okupować Rosji. – W XXI wieku są inne metody – powiedział.
Atak Rosji na Ukrainę. Co oznacza "demilitaryzacja" i "denazyfikacja"?
Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od władz w Kijowie "demilitaryzacji" i "denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.
Według analityków amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), żądania Moskwy dotyczące "demilitaryzacji" mają na celu pozbawienie Ukrainy możliwości przeciwstawienia się rosyjskiej agresji, natomiast wypowiedzi o "denazyfikacji" wskazują na chęć zmiany władzy na Ukrainie.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział w grudniu, że albo Ukraina spełni żądania Rosji, albo "sprawę rozstrzygnie armia rosyjska".