Prof. Musiał: Zadośćuczynienie? Niemcy nie mają szans się wymigać

Dodano:
Prof. Bogdan Musiał Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Musimy kłaść nacisk wewnątrz Niemiec na niemieckie ustawy i sądownictwo poprzez masowe kwestie rehabilitacji pomordowanych Polaków, ponieważ niemieckie sądy w latach 50., 60., czy też 70., nadały tym mordom tzw. wtórną legalność – mówi historyk, prof. Bogdan Musiał w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: MSZ RFN udzielił odpowiedzi na notę MSZ RP dotyczącą reparacji. Według niemieckiego rządu sprawa reparacji pozostaje zamknięta, a rząd RFN nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie. Polski rząd będzie jednak kontynuował działania zmierzające do wypłaty odszkodowań. Jak pan ocenia tę sytuację?

Prof. Bogdan Musiał: Bardzo bym się zdziwił, gdybyśmy otrzymali inną odpowiedź od strony niemieckiej. Pochwalam jednak kontynuację działań zmierzających do wypłaty reparacji na rzecz Polski. To jest jasne. Podejmując ten temat musieliśmy być gotowi na taką odpowiedź. Nie wystarczy wysłać noty dyplomatycznej, licząc, że odpowiedź będzie pozytywna. Tak nie mogło być, a jeśli ktoś uważał, że może być inaczej, to wprowadzał w błąd opinię publiczną.

Tylko Niemcy mówią krótko, że sprawa jest załatwiona.

Tak i jest to dla nich bardzo wygodne. Nie chcą o tym dyskutować.

Co teraz powinna zrobić polska strona?

Postępować dwutorowo. Po pierwsze, musimy szukać drogi prawnej, międzynarodowej do uzyskania odszkodowań. W mojej ocenie są takie możliwości. Po drugie, musimy kłaść nacisk wewnątrz Niemiec, na niemieckie ustawy i sądownictwo poprzez masowe kwestie rehabilitacji pomordowanych Polaków, ponieważ niemieckie sądy w latach 50., 60., czy też 70., nadały tym mordom tzw. wtórną legalność, więc te wyroki obowiązują do dzisiaj a mordercy w świetle niemieckiego prawa są niewinni. Wówczas nikt tego nie podnosił, bo nie było takich możliwości. Dziś jednak mamy narzędzia prawne, gdzie możemy dziesiątki tysięcy takich procesów rehabilitacyjnych o pomordowanych Polaków przez Niemców wytoczyć i to nie w Polsce, lecz w samych Niemczech.

Ale tu mimo wszystko droga do wypłaty reparacji jest daleka.

Jednak ostatnim krokiem jest zadośćuczynienie. Tutaj Niemcy nie mają szans się wymigać. Nie ma takiej prawnej możliwości. Należy tylko działać systematycznie i dokładnie przeanalizować niemieckie prawo oraz ustawy. Trzeba naciskać na niemieckie sądownictwo i domagać się odszkodowań. Musimy również pamiętać, że takie procesy byłyby dobre dla prowadzenia polityki historycznej. Jeżeli polskie i niemieckie media mówiłyby o tym, docieralibyśmy do świadomości obywateli, zwłaszcza Niemców, którzy uważają, że nic się nie stało, że Polacy nie są ofiarami wojny, tylko wręcz beneficjentami.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...