Co Rosja zrobi ze zdrajcami? Miedwiediew: Specjalne zasady
"W internecie trwa debata o tym, jak postępować ze zdrajcami, którzy przeszli na stronę wroga i pragną zniszczenia ojczyzny" - przekazał na Telegramie Dimitri Miedwiediew.
"Między szefami doszło do poważnej dyskusji, jak należy postępować: "zgodnie z prawem" czy "sprawiedliwie". Będę musiał wyjaśnić. Oczywiście, tylko zgodnie z prawem. Ale jeśli prawo nie działa lub nie osiąga swojego celu, to według specjalnych zasad wojennych. (...) Zawsze istniały takie zasady. I ciche grupy nieskazitelnie niepozornych ludzi, którzy je skutecznie egzekwowały" - podkreśla były prezydent Rosji.
Polityk odwołął się do WIelkiej Wojny Ojczyźnianej, jako przykładu takich działań.
Wojna z Ukrainą. Dla Rosji to "specjalna operacja wojskowa"
Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania Krymu za rosyjski.
24 lutego rosyjski prezydent Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Inwazję rosyjskich wojsk na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Putin wywołał największą wojnę w Europie od 1945 r.
Putin podkreśla w oficjalnych wypowiedziach, że nie żałuje rozpoczęcia "specoperacji" i traktuje wojnę z Ukrainą jako przełomowy moment, w którym "Rosja w końcu oparła się hegemonii Zachodu po dziesięcioleciach upokorzeń od upadku Związku Radzieckiego".
Atakując Ukrainę, Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję bezprecedensowe sankcje ze strony Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej i innych krajów Zachodu.