"Nie jestem pewien, czy Putin nadal żyje". Zaskakujące słowa Zełenskiego
W czwartek ukraiński przywódca przemawiał zdalnie podczas śniadania na marginesie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w Szwajcarii. W Forum biorą udział politycy i eksperci z całego świata. W tym roku, z powodu rozpętania agresywnej wojny z Ukrainą, nie zaproszono delegacji z Rosji.
Putin nie żyje?
W pewnym momencie swojego wystąpienia Wołodymyr Zełenski stwierdził, że nie wie, z kim ze strony rosyjskiej mógłby rozmawiać w sprawie zawarcia pokoju, ponieważ „nie jest pewien, czy Władimir Putin jeszcze żyje”.
– W tej chwili nie wiem, z kim rozmawiać. Nie jestem pewien, czy prezydent Rosji jeszcze żyje. Nie wiem, czy on jeszcze żyje, ani nie wiem, czy to on podejmuje decyzje – powiedział ukraiński prezydent.
Zełenski zasugerował także, że podczas niedawnego wystąpienia prezydenta Rosji w Petersburgu Putina mógł zastąpić sobowtór. Chodzi o środową uroczystość, podczas której rosyjski przywódca złożył wieniec pod pomnikiem upamiętniającym jedną z bitew stoczonych przez Armię Czerwoną z armią niemiecką podczas II wojny światowej. Potem Putin udał się do fabryki broni, gdzie spotkał się z jej pracownikami oraz kilkoma weteranami wojennymi. Według rzecznika Kremla, podczas wizyty w fabryce prezydent Rosji miał wygłosić przemówienie, jednak tak się nie stało.
Zachodnie media, komentując słowa Zełenskiego o Putinie, oceniają, że ukraiński prezydent nie miał na myśli śmierci fizycznej, ale "śmierci publicznej", odnosząc się do faktu, że prezydent Rosji coraz rzadziej pokazuje się publicznie.
Eksperci sugerują, że wycofanie się Putina z życia publicznego może być spowodowane obawą o własne bezpieczeństwo. Spekulacje te są wzmacniane doniesieniami, że rosyjski przywódca wykorzystuje agentów rosyjskich tajnych służb (FSB) do udawania cywilów podczas sesji zdjęciowych, aby uniknąć kontaktu z rosyjskim społeczeństwem.