Zapalenie mięśnia sercowego. Lekarz ostrzega przed powikłaniami po grypie

Dodano:
Przeziębienie, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP
Resort zdrowia informuje o wyhamowaniu wzrostu zachorowań na grypę. Jednak jak ostrzegają lekarze, powikłania są również niebezpieczne.

"Wyhamowanie epidemii grypowej potwierdzają najnowsze dane dotyczące przepisywanych leków na receptę. Średnia dzienna z początku stycznia dla oseltamiviru to 36 tys., a amoksycylin: 44 tys. u dorosłych i 17 tys. u dzieci. Dziś te dane odpowiednio wynoszą: 15 tys./26 tys./9 tys." – przekazał w środę minister zdrowia Adam Niedzielski.

– Widzimy to w przychodniach, rzeczywiście jest nieco mniej grypy, mniej dzieci z RSV, mniej COVID-19, jest trochę zachorowań na bostonkę, na szkarlatynę. Czy szczyt zachorowań grypowych za nami? To będzie zależało od kilku czynników, przede wszystkim od tego, czy będziemy jeszcze szczepić się na grypę, ale również od pogody. Na naszą korzyść zadziałają ferie, bo będziemy przebywać częściej w enklawach rodzinnych, tam oczywiście mogą występować infekcje, ale nie będą w takiej skali przenoszone do szkoły, czy na uczelnie. Jeżeli pogoda będzie niestabilna to na przełomie lutego i marca możemy mieć jeszcze kolejny wzrost zachorowań na grypę, ale wydaje się, że już nie w tak dużej skali, jak na początku roku – tłumaczy w rozmowie z WP ABCzdrowie lekarz rodzinny dr Michał Sutkowski. Jego zdaniem w tym sezonie na grypę może zachorować w sumie ok. 10 mln Polaków. W poprzednich latach było to od 3 do 5 mln.

Lekarz wskazuje na najgroźniejszy skutek przejścia grypy

Z kolei specjalista epidemiologii i kierownik Zespołu Kontroli Zakażeń Szpitalnych Instytutu Matki i Dziecka prof. dr hab. n. med. Marcin Czech zwraca uwagę, że należy pamiętać o możliwych powikłaniach po grypie.

– Ten mechanizm, który w tej chwili może ujawnić się na poziomie całego społeczeństwa to powikłania po przechorowaniu grypy. One mogą przyjść do nas z opóźnieniem dwu-, trzy- czy czterotygodniowym – wyjaśnia.

– Zwykle fala zachorowań jest wcześniejsza, a za nią idzie fala powikłań. Fakt, że wypłaszczyła się krzywa zakażeń grypą, nie znaczy, że skończyła się też fala powikłań – a te mogą dotknąć prawie każdego układu. Jednym z groźniejszych jest zapalenie mięśnia serca, które może przebiegać pod maską zaburzeń rytmu, bólu wieńcowego, zawału serca, łącznie z doprowadzaniem do niewydolności serca To jest bardzo groźny wirus – mówi prof. Czech. – Dodatkowe obciążenie serca sportem albo nawet stresem może spowodować, że ten wirus może z większym prawdopodobieństwem się tam namnożyć. Musimy dać organizmowi odpocząć i zregenerować się. W ostrym okresie choroby powinniśmy unikać intensywnego wysiłku – dodaje ekspert.

Źródło: porta.abczdrowie.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...