Leopardy dla Ukrainy. Kolejny kraj chce wesprzeć inicjatywę
Jak donosi "El Pais", obecnie rozważane są możliwości udziału Hiszpanii w ogólnym pakiecie pomocy wojskowej.
We wtorek po południu na sesji plenarnej hiszpańskiego parlamentu przemawiał premier Pedro Sanchez. Szef rządu pytany o dostawy niemieckich czołgów dla ukraińskiej armii odpowiedział, że chce zobaczyć, jak kraje europejskie idą „ręka w rękę” w tym aspekcie. – Zamierzamy pozostać zjednoczeni i koordynować nasze działania z innymi sojusznikami, a przede wszystkim z Europą – powiedział Sanchez.
Według dziennikarzy resorty spraw zagranicznych i obrony Hiszpanii oceniaj obecnie, jaki wkład państwo może wnieść do programu dostarczania czołgów Ukrainie. Według wstępnych przewidywań w dostawach weźmie udział wiele krajów europejskich i członków NATO.
Część z nich dostarczy Leopardy z własnych rezerw, a część pomoże w finansowaniu. Hiszpania rozważa obecnie, którą z dwóch opcji wybrać.
Leopardy dla Ukrainy
Wczoraj, 24 stycznia, niemiecki dziennik "Der Spiegel" poinformował, że po wielu miesiącach sporów z sojusznikami kanclerz Niemiec Olaf Scholz zgodził się na wysłanie czołgów na Ukrainę.
Następnie Bundestag zabrał głos w sprawie zaplanowanej na środę dyskusji w sprawie zaopatrzenia ukraińskiej armii w Leopardy. To inicjatywa frakcji parlamentarnej CDU/CSU, która chce "przerwać blokadę Leopardów".
Jak informowali dziennikarze, powołując się na wysokiego urzędnika ukraińskiego, 12 krajów partnerskich obiecało wysłać do Kijowa 100 czołgów Leopard, jeśli Niemcy wyrażą na to zgodę.
Ukraiński ekspert wojskowy Mychajło Samus oszacował, że w dającej się przewidzieć przyszłości Siły Zbrojne otrzymają od swoich zachodnich sojuszników 300 czołgów. Uwzględnia to wszystkie potencjalne dostawy.