"Na studiach nie uczą nas, jak zakończyć ciąże". Pracowniczka TVN: Wyobrażają sobie państwo?
W czwartek, w programie "Tak jest", doktor Gizela Jagielska, specjalistka położnictwa i ginekologii oraz medycyny matczyno-płodowej, komentowała sprawę aborcji, przeprowadzonej u 14-letniej dziewczynki z niepełnosprawnością intelektualną.
Początkowo zgwałconej 14-latce z Podlasia odmówiono prawa do dokonania aborcji. Dziewczynka został wykorzystana seksualnie przez swojego wujka, co wyszło na jaw, kiedy okazało się, że nastolatka jest w ciąży. Po tym jak przeprowadzenia zabiegu odmówili lekarze z okolic miejsca zamieszkania dziecka, dziewczynka przyjechała do Warszawy, gdzie dokonano aborcji.
Aborcja tak samo ważna jak przeszczep? Pracowniczka TVN24 oburzona
Jak podkreślała lekarka, "problem" dostępności do aborcji występuje głównie we wschodniej części Polski. – Tam nawet wtedy, kiedy istniał tak zwany konsensus aborcyjny, w ogóle nie było możliwości zakończenia ciąży – tłumaczyła dr Jagielska.
Następnie specjalistka zwróciła uwagę, że w Polsce, w trakcie studiów medycznych, nie uczy się przeprowadzić aborcję.
– Niestety jest tak, że o tym jak się zakańczać ciążę, jak to robić w sposób cywilizowany, zgodnie z wytycznymi, nie uczą nas tego – mówiła lekarka.
– Jak to nie uczą? – zapytał swojego gościa oburzony dziennikarz Andrzej Morozowski. – No, nie ma takiej możliwości (...) Jest to absurd. Aby wykonywać zabiegi zakańczania ciąży na europejskim poziomie, jak to robimy w szpitalu, całą tę wiedzę musiałam zgromadzić sama – dodała dr Jagielska.
"Doktor Gizela Jagielska, ginekolożka i położniczka w "Tak Jest" w TVN24 właśnie opowiada o tym, że polscy lekarze na studiach nie są w stanie nauczyć się przeprowadzania aborcji. Czy Państwo sobie wyobrażają, że chirurg nie umie po studiach przeprowadzić np transplantacji?" – skomentował wypowiedź lekarki wydawczyni TVN24 Martyna Jaszczołt.