Pentagon krytyczny wobec decyzji Bidena ws. Ukrainy?

Dodano:
Prezydent USA Joe Biden Źródło: PAP / BLOOMBERG POOL
Według doniesień medialnych, Pentagon sceptycznie podchodzi do decyzji prezydenta USA Joe Bidena. Chodzi o myśliwce F-16 dla Ukrainy.

Amerykański dziennik "The Washington Post" relacjonuje, że zdecydowane "nie" prezydenta Joe Bidena na prośbę rządu Ukrainy o dostarczenie myśliwców F-16 "zostało przyjęte ze sceptycyzmem w Pentagonie, gdzie niektórzy urzędnicy, powołując się na historie odrzucenia wcześniejszych próśb z Kijowa, przewidują ostateczną zgodę".

W poniedziałek przywódca USA poinformował, że Stany Zjednoczone nie przekażą Ukrainie samolotów F-16. Amerykańska administracja najprawdopodobniej obawia się, iż wysłanie zaawansowanej broni mogłoby być odebrane przez Rosję jako eskalacja konfliktu, co skłoniłoby Władimira Putina do radykalnych działań, w tym być może nawet do użycia broni jądrowej.

Media przypominają, że gdy już na samym początku wojny Polska zaoferowała przekazanie Ukrainie swoich myśliwców MiG-29 pod warunkiem, że Stany Zjednoczone dostarczą nam w zamian samoloty F-16 w celu uzupełnienia stanu Sił Powietrznych RP, to Biały Dom w Waszyngtonie uznał, iż doprowadzi to do eskalacji i na początku marca 2022 roku zrezygnował z tego pomysłu.

Nowa pomoc wojskowa USA dla Ukrainy?

Jednocześnie portal tvn24.pl, powołując się m.in. na agencję Reuters, informuje, że Stany Zjednoczone przygotowują nową pomoc wojskową dla Ukrainy o wartości ponad 2 mld dolarów. Wsparcie ma obejmować po raz pierwszy rakiety dalekiego zasięgu.

Według kręgów bliskich prezydenckiej administracji, decyzja może zostać ogłoszona jeszcze w tym tygodniu, a pakiet obejmie także systemy obrony powietrznej Patriot, amunicję precyzyjnie kierowaną i broń przeciwpancerną Javelin.

Część pieniędzy w ramach pakietu pomocowego ma pochodzić z funduszu znanego jako Ukraine Security Assistance Initiative (USAI), który umożliwia USA pozyskiwanie broni z przemysłu, a nie z istniejących już zapasów sprzętu wojskowego.

Źródło: "The Washington Post" / tvn24.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...