Ziemkiewicz kpi z Sikorskiego. "O inkluzywności nic?"
Wpis publicysty Rafała Ziemkiewicza związany jest z aferą opisaną przez holenderski dziennik "NCR". Kilka dni temu dziennikarze gazety ujawnili, że eurodeputowany KO Radosław Sikorski otrzymuje ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich 93 tys. euro rocznie. Sikorski otrzymuje tę kwotę za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas.
Komentując doniesienia mediów dziennikarze i politycy analizują działania byłego szefa MSZ wobec Arabii Saudyjskiej i ZEA. Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta przytoczył m.in. wpis Sikorskiego na temat dyplomacji Zjednoczonych Emiratów Arabskich, z maja 2011 roku.
"Intensywnie z szejkiem Abdullahem, ministrem SZ ZEA o Iranie, demokratyzacji BW, Libii, inwestycjach w PL. Gdyby cały BW był jak ZEA!" – pisał wówczas współpracownik Donalda Tuska.
"A o inkluzywności i różnorodności nic? Szkoda, minister spraw zagranicznych ZEA nadaje się do tych tematów równie jak do rozmowy o demokratyzacji" – skomentował komplementy Sikorskiego pod adresem Abu Zabi publicysta "Do Rzeczy".
Zarzuty NCR i zaskoczenie Sikorskiego
Dziennikarze "NCR" zaznaczają, że analiza głosowań Sikorskiego w PE wykazuje, iż przybrał on postawę sprzyjającą zarówno ZEA, jak i Arabii Saudyjskiej. Jako przykład dziennik podaje, że Sikorski był przeciw wstrzymaniu dostaw broni do krajów zaangażowanych w "wyniszczającą wojnę w Jemenie". Eurodeputowany KO sprzeciwił się też wezwaniu do działań przeciwko Zjednoczonym Emiratom Arabskim w związku z uwięzieniem krytycznego wobec władz blogera internetowego.
Tymczasem europoseł KO opublikował na Twitterze list skierowany do René Moerland z "NCR". Polityk podkreśla, że jest zaskoczony publikacją dziennika.
Sikorski napisał, że jego działalność pozaparlamentarna jest wymieniona w jego oświadczeniu majątkowym złożonym w Parlamencie Europejskim oraz polskim parlamencie, a cały dochód został opodatkowany.