Nowe zagrożenie dla Zachodu. Szef NATO oskarża Chiny i Rosję
Wejście balonów zwiadowczych w przestrzeń powietrzną USA wskazuje na potrzebę zacieśnienia współpracy między członkami NATO w zakresie wymiany informacji wywiadowczych i monitorowania przestrzeni powietrznej. Poinformował o tym na poniedziałkowym briefingu sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Według niego incydent ten ma związek ze spiskiem Chin i Rosji.
– To, co widzieliśmy w Stanach Zjednoczonych w zeszłym tygodniu, jest częścią planu, w ramach którego Chiny, a także Rosja, intensyfikują działania wywiadowcze i obserwacyjne przeciwko państwom członkowskim NATO za pośrednictwem różnych kanałów. Cyberprzestrzeń, satelity, a teraz balony, zostały już w to zaangażowane – powiedział sekretarz generalny NATO.
Jego zdaniem państwa członkowskie NATO powinny zachować czujność, zwiększyć swoją obecność i wzmocnić wymianę danych wywiadowczych oraz ochronę i monitoring przestrzeni powietrznej. Stoltenberg dodał, że na najbliższym spotkaniu ministrów obrony państw Sojuszu powinno zostać omówione zacieśnianie współpracy w sferze kosmicznej, w szczególności gromadzenie danych przez satelity i wymiana tych danych.
Chiny szpiegują USA
Przypomnijmy, że 1 lutego prezydent USA Joe Biden nakazał zestrzelenie chińskiego obiektu, który przez kilka dni był śledzony przez Pentagon. Pocisk został wystrzelony przez samolot F-22, gdy balon znajdował się nad Oceanem Atlantyckim u wybrzeży Karoliny Południowej.
Stany Zjednoczone uznały balon za obiekt szpiegowski. Waszyngton ocenił, że balon był używany przez Chiny do monitorowania strategicznych obiektów na terytorium amerykańskim. Pekin zaprzecza, przekonując, iż balon zbierał dane do celów meteorologicznych.
Ponadto samoloty wojskowe USA zestrzeliły niedawno niezidentyfikowane obiekty nad Alaską i nad kanadyjskim terytorium Jukonu.