Rolnicy protestują. Sprzeciwiają się napływowi zbóż z Ukrainy
Polscy rolnicy sprzeciwiają się niekontrolowanemu napływowi zbóż z Ukrainy, który sprawia, że ceny w polskich skupach zboża są niskie i w żaden sposób nie rekompensują wysokich kosztów produkcji. Domagają się od rządu uszczelnienia korytarzy tranzytowych i dokładnego sprawdzania zbóż, które są transportowane do Polski z Ukrainy. Sytuacji w polskim rolnictwie nie
Organizatorzy protestują na drodze do przejścia granicznego w Dorohusku i zapowiadają, że akcja potrwa do 17 lutego. Wiceprezes Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego Wiesław Gryn wyjaśnił, że protesty będą miały taki sam charakter, jak akcja w Okopach – rolnicy ciągnikami będą blokować drogi.
Trudna sytuacja w polskim rolnictwie
Sytuacja w polskim rolnictwie jest napięta, problemy rolników zaczęły się tuż przed ubiegłorocznymi żniwami, jednak wciąż nie zostały rozwiązane. Co więcej, rolnicy twierdzą, że wprowadzone przez rząd 9 lutego dopłaty do sprzedaży pszenicy i kukurydzy są "kroplą w morzu potrzeb".
Rolnicy wskazują, że resort rolnictwa powinien wdrożyć przemyślane, systemowe ograniczenia importu ukraińskiego zboża, które mogłyby odmienić sytuację rolników w dłuższej perspektywie czasu.
Wiesław Gryn stwierdził, że "przedstawione przez ministra rozwiązania absolutnie nie wpływają na aktualną sytuację".
– Obietnica tych dopłat już przekłada się na dalsze spadki cen w skupach. A rolnicy, w zamian za obietnicę otrzymania faktury, która jest wymagana w przypadku pozyskania dofinansowania, będą w stanie sprzedać zboże tak naprawdę jeszcze taniej, niż dotychczas – powiedział Gryn.
Kowalczyk: Na spadek cen zbóż składa się wiele czynników
9 lutego podczas spotkania z rolnikami z Lubelszczyzny wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk wskazał, że za spadek cen zbóż w naszym kraju odpowiada wiele czynników. Jest to np. spadek cen na rynkach światowych czy duży eksport zboża ukraińskiego. Szef resortu uspokajał rolników mówiąc, że "jeśli chodzi o przywóz do Polski zboża technicznego, to sześć spraw zostało już skierowanych do prokuratury".
Wicepremier apelował też, aby wszelkie nieprawidłowości w imporcie ukraińskiego zboża do Polski zgłaszać do odpowiednich organów ścigania.