Media: Rząd wydaje miliardy z PFR i liczy, że UE je zwróci
"W praktyce oznacza to, że środki zapewnia Polski Fundusz Rozwoju (poza budżetem państwa), projekty kontraktują ministerstwa i nikt się w te działania nie wtrąca. Gdyby cała operacja odbywała się według oficjalnej procedury KPO, czyli ze środków unijnych, Komitet Monitorujący miałby prawo m.in. 'analizować zasady wyboru przedsięwzięć, równego dostępu do informacji oraz równego traktowania podmiotów'" – informuje w piątek "Rzeczpospolita".
Przypomnijmy, że Polska nadal nie złożyła wniosku o wypłatę pierwszej transzy środków z KPO. Rząd deklaruje, że jest gotowy aby to zrobić.
Wielkie projekty już trwają
"Jak na razie, PFR wypłacił ok. 120 mln zł na projekty w zakresie transformacji energetycznej, rynku pracy i rolnictwa realizowane przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Do końca kwietnia br. zakontraktowane zostało jak do tej pory kolejne 1,16 mld zł na realizację projektów z KPO na podstawie umów z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej, Ministerstwem Klimatu i Środowiska, Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej oraz Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Szacujemy, że w tym roku kwota prefinansowania projektów KPO może osiągnąć 15–20 mld zł" – informuje biuro prasowe PFR.
PFR finansuje projekty KPO środkami pochodzącymi ze zwrotów subwencji z Tarczy Finansowej.
– Mamy uzasadnioną obawę, że nie dojdzie do refundacji tych środków – mówi senator KO Bogdan Klich. I dodaje: – W obecnej sytuacji, kiedy niezrealizowane są kamienie milowe, a ustawa o SN została wysłana do TK, perspektywa zwrotu środków z Unii jest co najmniej mglista.