Broń okazała się hitem eksportowym Polski

Zeszłoroczna napaść Rosji na Ukrainę wstrząsnęła całym światem, a także mocno zmieniła statystyki dotyczące handlu zagranicznego. Przez zmiany jakie zaszły w gospodarce na skutek wojny Polska odnotowuje znaczący skok obrotów.

"Dziennik Gazeta Prawna" sprawdził dane GUS dotyczące obrotów handlowych. Gazeta podkreśla, że nasz kraj stał się pewnego rodzaju "państwem tranzytowym" w handlu zagranicznym, ponieważ przez nasze tereny realizowany jest przewóz.

Zmieniło się zapotrzebowanie

Na wschód eksportujemy towary, na które jest zapotrzebowanie w związku z toczącą się tam wojną. Chodzi o części do samolotów i towary zwolnione z należności celnych. Co ciekawe, rok temu części samolotów nie były eksportowane wcale, a w 2022 r. ich wywóz był już wart 3,3 mld zł.

Na liście hitów eksportowych Polski, znalazły się też bomby, granaty czy broń wojskowa. Porównując jej sprzedaż, w ubiegłym roku eksportowaliśmy więcej broni niż łącznie w latach 2004-2021. Trzeba jednak podkreślić, że przy eksporcie nie mówimy o produktach polskich. Import w kategorii "bomb i amunicji" był o jedną czwartą większy od eksportu w 2021 r.

Olej słonecznikowy był produktem przodującym, jeśli chodzi o eksport na zachód. Wzrost zanotowano również w przypadku obrotów energią elektryczną. Jest to skutek wahań cen oraz stabilizowania polskiego systemu, który raz wymagał zakupów, a innym razem sprzedaży energii. Cieszyć może wzrost handlu artykułami przemysłowymi, ponieważ w tej kategorii nasz kraj odnotował największą nadwyżkę – 102 mld zł.

Wzrost eksportu żywności

Z nowych danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynika tymczasem, że Polska z roku na rok eksportuje również coraz więcej żywności.

Dane pokazują, że w 2022 r. eksport wzrósł o 26,7 proc. w porównaniu do roku 2021. W ubiegłym roku wartość eksportu ogółem towarów rolno-spożywczych z Polski wyniosła 47,6 mld EUR (223 mld zł).

Szef resortu Henryk Kowalczyk zaznaczył, że Polska osiągnęła bardzo dobre wyniki w handlu zagranicznym produktami rolno-spożywczymi, mimo rosnących cen i toczącej się za naszą granicą wojny.