Duda: Niech Trybunał Konstytucyjny weźmie się do roboty
W piątek 10 lutego prezydent podjął decyzję o skierowaniu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej. To znaczy, że ustawa nie będzie obowiązywała, dopóki Trybunał nie wypowie się na temat jej zgodności z konstytucją. Z kolei we wtorek 21 lutego prezydent przesłał odpowiedni wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.
Jak tłumaczył prezydent w jednym z wywiadów, decyzja o skierowaniu nowelizacji do TK była realizacją jego prerogatywy w tym zakresie. Część opozycji zarzuciło Andrzejowi Dudzie, że opóźnił on moment złożenia polskiego wniosku o wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy. Podnosi się również, że trwający w Trybunale spór o kadencję prezes Julii Przyłębskiej może odsunąć w czasie wyrok, a co za tym idzie - wypłatę środków.
Prezydencki projekt
Do tych zarzutów Andrzej Duda odniósł się podczas środowej rozmowy z dziennikarzem TVN24. Prezydent wskazał, że bardzo chce uzyskać dla Polski unijne środki. Przypomniał także o swoim projekcie zmian w Sądzie Najwyższym, który miał odblokować środki z KPO.
– Mnie też ogromnie na tym zależało, rozpocząłem swoją pracę w tej kwestii i swoje działania w lutym zeszłego roku. Wtedy kiedy uważałem, że jest ku temu dobry moment, bo nie ma się co oszukiwać, władze UE, KE była przestraszona tym, co dzieje się na Ukrainie, co się może stać i jasną sprawą było że hasło w tym momencie, że trzeba wygasić spory, zostało wysłuchane – powiedział.
Prezydent zaznaczył, że opracowane przez jego ekspertów propozycje zmian odpowiadały żądaniom Komisji Europejskiej. Co więcej, były też zgodne z polską konstytucją. Niestety w wyniku wprowadzenia do niego poprawek, Bruksela uznała, że "to już jest projekt, który został pozmieniany".
Mocne słowa Dudy
Czy obecny projekt pozwoli na odblokowanie unijnych pieniędzy? Najpierw Trybunał Konstytucyjny musi orzec, czy jest on zgodny z konstytucją. Prezydent Duda przypomniał, że każdy organ państwa konstytucyjny, a takim organem jest też TK, ma swoją "odpowiedzialność za sprawy państwowe i ma swój wymiar zadań i te zadania powinien realizować".
– Więc niech się Trybunał Konstytucyjny odkłóci, skoro jest wewnętrznie skłócony i weźmie się do roboty, zajmie się tym, co do niego należy – stwierdził zdecydowanie prezydent.