Gorąco na posiedzeniu OBWE. "Rosyjski okręcie wojenny, spie***laj"
W czwartek w Wiedniu rozpoczęła się zimowa sesja Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE. Głównym tematem spotkania jest trwający już od roku konflikt na Ukrainie, wywołany napaścią Rosji na ten kraj.
Delegacja z Rosji w Wiedniu. Protest uczestników spotkania
Chociaż członkowie OBWE zajmują się konsekwencjami działań Moskwy, na spotkanie w Wiedniu stawili się także przedstawiciele Rosji.
Władze Austrii zdecydowały się przyznać wizy rosyjskiej delegacji, w skład której wchodzi 15 osób objętych unijnymi sankcjami. Decyzja Wiednia wywołała falę protestów.
Dzisiaj, po rozpoczęciu obrad, poseł łotewskiego parlamentu Rihards Kols w ostrych słowach zaatakował Rosjan, wprost nazywając ich "zbrodniarzami wojennymi" oraz powtarzając hasło "rosyjski okręcie wojenny, spie***laj".
– Nie ma żadnego kryzysu na Ukrainie, proszę nie używać tego terminu, jest wojna na Ukrainie, która trwa od 2014 roku – mówił polityk.
– W tej sali jest oczywisty problem, na który nie zwraca się uwagi, czyli rosyjska delegacja. Jeśli ktoś by mnie spytał, kto jest zbrodniarzem wojennym, wskazałbym na osoby, które zajmują tylne ławy w tym pomieszczeniu – stwierdził dalej Kols.
– To hańba, że rosyjska delegacja jest tutaj, szczególnie, że składa się z osób, które są na liście sankcyjnej i głosowały za aneksją terytorium niepodległego państwa – dodał poseł.
Delegacje opuściły salę obrad
W reakcji na słowa łotewskiego polityka, jeden z przedstawicieli Rosji stwierdził, że delegacja z Moskwy przebywa na posiedzeniu OBWE legalnie.
Polityk zaproponował także, aby osoby, które się z tym nie zgadzają, opuściły salę "wraz z ukraińskimi flagami" – relacjonuje Biełsat TV. Wielu uczestników spotkania miało bowiem przy sobie flagi Ukrainy.
Z relacji mediów wynika, że po tych słowach połowa uczestników obrad wyszła z sali. Część z tych, którzy pozostali na sali, miała rozłożyć ukraińskie flagi.
Biełsat TV przypomina, że w posiedzeniu OBWE bierze też udział "oficjalna" delegacja z Białorusi.