Czarzasty wprost: W takim wypadku lepiej będzie rozpisać powtórne wybory
Niemal wszystkie dotychczasowe sondaże pokazują, że Prawo i Sprawiedliwość cieszy się obecnie największym poparciem Polaków. Mimo tego, gdyby dzisiaj odbyły się wybory, to partia Kaczyńskiego wygrałaby, ale nie byłaby w stanie sformować większości sejmowej. W zależności od badań PiS-owi brakowałoby od kilkunastu do nawet trzydziestu kilku mandatów. Z drugiej strony szanse na przejęcie władzy teoretycznie ma obecna opozycja, która co prawda nie jest w stanie wygrać wyścigu wyborczego, jednak po wyborach i po zsumowaniu siły wszystkich partii – KO, Lewicy, Polski 2050, PSL oraz Konfederacji – miałaby wystarczającą ilość mandatów do sformowania rządu. Czy jednak taki egzotyczny sojusz miałby w ogóle szanse przetrwać?
Czarzasty: Nie wyobrażam sobie rządu z Braunem
– Nie wyobrażam sobie wspólnego rządu z Konfederacją albo z poparciem Konfederacji, lepiej rozpisać powtórne wybory. Mam wielki problem, ale go nazwę. To znaczy, nie wyobrażam sobie, żebym usiadł z panem Braunem do jednego stołu politycznego – powiedział Włodzimierz Czarzasty w „Porannej Rozmowie” RMF FM.
Polityk ocenia, że między Konfederacją a PiS nie ma właściwie żadnych różnic. – Jaka jest różnica w podejściu do Europy, do wartości, do wolności, do praw kobiet między PiS-em a Konfederacją. Przecież Konfederacja to jest skrzydło PiS-u. Absolutnie– powiedział Włodzimierz Czarzasty w „Porannej Rozmowie” RMF FM.
Lider Lewicy zapewnił, że dla niego nie ma różnicy, że miałby współpracować z Kaczyńskim, czy z Grzegorzem Braunem. – To jest tak samo nieodpowiedzialne, w związku z tym nie usiądę z nimi. W kategoriach podejścia, tak jak popatrzę na nich, to pewnie jest różnica z wyglądu, ale nie w kategoriach poglądów. Uważam, że jest to po prostu ortodoksyjna, zapyziała prawica – przekonywał dalej Włodzimierz Czarzasty.