"Spuśćmy zasłonę milczenia". Morawiecki o zdjęciu na profilu Tuska
W ubiegłym tygodniu prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden złożył dwudniową wizytę w Polsce. 21 lutego wygłosił przemówienie w Arkadach Kubickiego u podnóża Zamku Królewskiego w Warszawie, a w środę uczestniczył w szczycie Bukaresztańskiej Dziwiątki (B9) z udziałem szefa NATO Jensa Stoltenberga i liderów wschodniej flanki Sojuszu.
Biden odbył również rozmowy z polskimi politykami, w tym z przedstawicielami opozycji – liderem PO Donaldem Tuskiem, prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim oraz marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim.
Tusk: Nie rozumiem, dlaczego PiS tak był zakochany w Trumpie
Lider PO swoje zdjęcie z prezydentem USA zamieścił na Facebooku w poniedziałek. Jak podkreślił, "zdjęcie z ostatniej wizyty prezydenta Joe Bidena w Warszawie publikuje dzięki uprzejmości Białego Domu i ambasadora Marka Brzezinskiego".
"Wyobraźcie sobie, że prezydentem mógł ponownie zostać polityk zależny od Moskwy, niechętny Ukrainie i Unii Europejskiej, myślący na serio o wycofaniu USA z NATO. Do dziś nie rozumiem, dlaczego cały PiS tak był w Trumpie zakochany. Może ze względu na jego pierwsze imię?" – napisał w mediach społecznościowych Tusk.
Morawiecki: Spuśćmy zasłonę milczenia. Niech mu się darzy
O zdjęcie lidera PO z prezydentem USA pytany był na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. – Ja akurat byłem tam po wystąpieniu pana prezydenta Joe Bidena i doskonale wiem, jak wyglądały te tzw. spotkania. Spuśćmy zasłonę milczenia. Wiemy już dzisiaj, jak było – stwierdził szef rządu.
– Wiem, że są również nagrane filmiki, które pokazują, że łącznie wszystkie spotkania w cudzysłowie zajęły chyba minutę czy półtorej minuty. Coś koło tego. Ale dobrze, przywitał się, cieszy się z tego. Niech mu się w takim razie darzy – powiedział Morawiecki o Tusku.