Rosyjscy abstynenci apelują do Miedwiediewa. Padła niecodzienna propozycja
– Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew powinien zrezygnować z alkoholu i wprowadzić dla siebie zakaz, ponieważ kraj potrzebuje trzeźwych przywódców – powiedział Andriej Tumaszow, szef ruchu społecznego "Trzeźwy Uralski Okręg Federalny".
"Proponuję, drogi Dmitriju Anatolijewiczu, wprowadzić dla siebie tak zwane suche prawo. Będzie to bardzo przydatne i korzystne dla ciebie osobiście, twojego środowiska, a nawet kraju. Trzeźwość to mocny wybór. Niech Pan błogosławi mu za trzeźwe życie, i to nie tylko jemu, ale i prezydentowi jednocześnie, całej najwyższej władzy w Rosji" – cytuje Tumaszowa "The Moscow Times".
Prohibicja na Uralu? List do Putina
Szef ruchu abstynenckiego swój apel zaplanował na przybycie Miedwiediewa do obwodu swierdłowskiego 2 marca. Wcześniej napisał do prezydenta Rosji Władimira Putina, prosząc go o wprowadzenie prohibicji na Uralu.
Tumaszow argumentował w swoim piśmie, że spożycie alkoholu w tym regionie jest "poza skalą" i "należy to zatrzymać". Poprosił także prezydenta o pomoc we wprowadzeniu prohibicji w obwodach swierdłowskim, czelabińskim i kurgańskim.
Rosjanie piją alkohol na umór. Od wojny tylko więcej
Putin zaczął zwracać szczególną uwagę na problem alkoholizmu w kraju po rozpoczęciu wojny na Ukrainie, ponieważ rosyjscy urzędnicy zaczęli pić znacznie częściej i znacznie więcej – informował we wrześniu niezależny portal Meduza, powołując się na źródła zbliżone do administracji prezydenckiej.
Tymczasem nie tylko urzędnicy, ale i zwykli Rosjanie piją na umór. Średnie spożycie wódki w kraju wzrosło w ciągu ostatniego roku o 4 proc., do 5,2 litra na osobę. Popyt na wódkę wzrósł szczególnie gwałtownie w regionach Rosji graniczących z Ukrainą – w obwodzie biełgorodzkim (o 20 proc. w okresie styczeń-sierpień 2022 r.) i kurskim (o 16 proc.).