"To w Polakach wciąż pracuje". Hołownia: Pomoże tylko i wyłącznie referendum
W środę 1 marca Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia przedstawili wstępne założenia "wspólnej listy spraw", którą chcą zrealizować po objęciu rządów. Jednym z nich jest zarządzenie referendum w sprawie aborcji. Podczas rozmowy na antenie RMF FM polityk bronił tej propozycji wskazując, że kwestia dopuszczalności przerywania ciąży "jest bardzo ważny, dlatego, że to w Polakach wciąż pracuje".
– My to widzimy w każdym badaniu, które robimy. Jest potężna niezgoda Polaków na to, co zrobił Kaczyński w 2020 roku przez ten wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który odrzuca 70 proc., a nawet więcej, Polek i Polaków. 70 proc. chce zmiany tego status quo. Jak to można zrobić skutecznie? Tylko i wyłącznie przez referendum – powiedział Hołownia.
Godne płace
Kolejnym z postulatów PSL i Polski 2050 jest wprowadzenie "godnych płac" w sferze budżetowej. Według Hołowni, mają być to wynagrodzenia, które " pierwszym rzędzie dorównują inflacji, żeby ci ludzie, których państwo zatrudnia, zaczynając od nauczycieli, idąc przez Państwową Inspekcję Weterynaryjną, przez sanepidy, tak doświadczone w czasie pandemii, ale też przez innych urzędników państwowych, przez funkcjonariuszy, żeby oni nie tracili na tym, że to państwo jest ich pracodawcą".
Lider Polski 2050 podkreślał, że państwo "nie może być najgorszym pracodawcą", ale w tej chwili takim właśnie jest.
Ataki z obu stron
Polityk przyznał także, że "regularnie dostaje łomot" z obu stron politycznej barykady.
– Najpierw był to bardzo silny łomot ze strony mediów rządowych, prawicowych. Później zaczął się łomot z tej właśnie strony [opozycji - przyp. red.] – powiedział.
– Widać, że ten łomot nie pozostaje w wielu miejscach bezskuteczny. To jest rzecz, która niszczy człowiekowi i nazwisko i te wszystkie kłamstwa i obelgi, które słyszy na swój temat, tanie dowcipy. To nie jest metoda uprawiania polityki, którą ja lubię – dodał.