Ks. prof. Bortkiewicz: Próbuje się zniesławić Jana Pawła II przy pomocy oszczerczych publikacji

Dodano:
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Bardzo dziękuję premierowi Morawieckiemu za słowa o tym, że zawdzięczamy Janowi Pawłowi II dzisiejszą wolność, może nawet wszystko w sensie metafizycznym, bowiem poczucie godności i wolności – mówi ks. prof. Paweł Bortkiewicz w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: W ostatnich dniach, po reportażu stacji TVN, obserwujemy nagonkę na św. Jana Pawła II. Jak ksiądz skomentuje tę sytuację?

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz: To jest bardzo bolesna sprawa, która autentycznie mnie osobiście bardzo dotyka. Jan Paweł II był i jest świętym. Wiem, jak wiele zrobił dla mnie, dla mojego pokolenia i narodu. Bardzo dziękuję premierowi Morawieckiemu za słowa o tym, że zawdzięczamy Janowi Pawłowi II dzisiejszą wolność, może nawet wszystko w sensie metafizycznym, bowiem poczucie godności i wolności.

Jak ksiądz wspomina z lat swojej młodości Jana Pawła II?

Wstąpiłem do seminarium w 1977 roku, po rocznym nowicjacie. Moje kształtowanie się, poznawanie Boga, kościoła i człowieka, zawdzięczam Janowi Pawłowi II. Jego pontyfikat umocnił moją wiarę i spojrzenie na Kościół oraz bycie w nim. Za to wszystko jestem mu wdzięczny.

Czy atak na najbardziej znanego na świecie Polaka, mają charakter osobowy, jednostkowy, czy może jest tu szerszy wymiar i chodzi po prostu o cały Kościół?

Oczywiście, że są to ataki poprzez osobę, na nauczanie papieskie. Powiem na przykładzie bardzo ironicznie, choć ironia nie jest tutaj wskazana. Ktoś chcąc obalić teorię względności Einsteina, nie może tego zrobić intelektualnie, bo nie ma do tego zdolności, więc robi to poprzez wskazanie jakiegoś starego listu, w którym ktoś pisał, że Einstein cierpiał na schizofrenię. W ten sposób, na kłamstwie chce się coś podważać. Tu jest zastosowana podobna metoda. Próbuje się zniesławić Jana Pawła II przy pomocy oszczerczych publikacji. Wszystko po to, żeby obalić jego nauczanie, żeby móc powiedzieć: jemu nie można wierzyć. Dziś jego nauczanie jest szczególnie ważne, bardzo potrzebne. Może nawet bardziej, niż kiedykolwiek.

W jaki sposób Kościół oraz wszyscy wierni powinni bronić Jana Pawła II?

Powiem trochę przewrotnie, że tak naprawdę Jan Paweł II nie potrzebuje naszej obrony. To raczej my potrzebujemy jego wsparcia. Tym, kogo powinniśmy bronić, to samych siebie. Zresztą św. Jan Paweł II, na co warto zwrócić w tym kontekście uwagę, poprzez to, że przeniósł ocenę i rozliczenie grzechów nadużyć seksualnych dokonywanych przez duchownych z Kongregacji ds. duchowieństwa do Kongregacji Nauki Wiary, dokonał tego po to, żeby pokazać, że jest również trzecia osoba tego dramatu, a jest nią wspólnota Kościoła.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...