Zełenski: Chcę wyrazić szczery szacunek dla Gruzji
Zełenski zwrócił uwagę, że podczas trwających protestów w stolicy kraju Gruzini rozwijają ukraińskie flagi i grają ukraiński hymn narodowy.
– Chcę podziękować wszystkim, którzy w tych dniach trzymali ukraińskie flagi na placach i ulicach Gruzji. Chcę podziękować za nasz hymn narodowy, który został odegrany w Tbilisi. To jest szacunek dla Ukrainy i chcę wyrazić szczery szacunek dla Gruzji – powiedział w swoim wieczornym przesłaniu wideo.
Zełenski podkreślił, że "nie ma takiego Ukraińca, który nie życzy naszej zaprzyjaźnionej Gruzji sukcesu. Demokratycznego sukcesu. Europejskiego sukcesu.
– Chcemy być w Unii Europejskiej i będziemy. Chcemy, żeby Gruzja była w Unii Europejskiej i jestem pewien, że tak będzie. Chcemy, aby Mołdawia była w Unii Europejskiej i jestem pewien, że tak będzie. Wszystkie wolne narody Europy na to zasługują – zadeklarował Zełenski.
Protesty w Tbilisi
Protesty w stolicy Gruzji trwają już drugi dzień. Obywatele domagają się wycofania przyjętej we wtorek ustawy o „zagranicznych agentach”, która ograniczy pracę środków masowego przekazu. Jak wskazują protestujący, takie samo prawo obowiązuje w Rosji, więc działania polityków uznano za inicjowane przez Kreml.
Jednocześnie prezydent kraju Salome Zurabiszwili obiecała protestującym 7 marca, że zawetuje projekt ustawy. Sam projekt został przyjęty w pierwszym czytaniu.
Podczas dzisiejszych protestów Gruzini szturmowali parlament, a siły bezpieczeństwa próbowały odciągnąć tłum, który rzucał koktajlami Mołotowa i kamieniami, od strefy rządowej za pomocą gazu łzawiącego i granatów ogłuszających.
Kontrowersyjne przepisy
We wtorek gruziński parlament przyjął w pierwszym czytaniu wzorowaną na rosyjskiej ustawę o "transparentności i zagranicznych wpływach", określaną mianem ustawy o "agentach zagranicznych".
Przepisy zakładają, że każda organizacja działająca w Gruzji, która otrzymuje więcej niż 20 proc. swojego finansowania z zagranicznych ośrodków, musi być oznaczona jako "zagraniczny agent". Ustawa jest wzorowana na podobnym prawie obowiązującym w Rosji od 2012 roku. Przeciwnicy takich rozwiązań w Gruzji przekonują, że ich celem jest uciszenie społeczeństwa obywatelskiego.