Trump, DeSantis, Pence czy Haley? Czyjej nominacji chce żeński elektorat Republikanów?
Po zgłoszeniu kandydatury przez byłego prezydenta Donalda Trumpa najbardziej przykuwającym uwagę zagadnieniem w kontekście prawyborów w Partii Republikańskiej (GOP) pozostaje pytanie, czy na start zdecyduje się Ron DeSantis. W przeważającej opinii analityków i komentatorów politycznych jedynie gubernator Florydy ma realne szanse stanąć na drodze Trumpa.
Oprócz byłego prezydenta oficjalnie w wyścigu o nominację Republikanów jest na razie tylko Nikki Haley – była ambasador ONZ i gubernator Karoliny Południowej. Polityk, podobnie jak jej konkurenci, znana z konserwatywno-wolnościowych poglądów. Opowiada się m.in. za obniżeniem podatków i przeciwko aborcji oraz „małżeństwom” jednopłciowym. Kolejną znaczącą kandydaturą jest wiceprezydent w gabinecie Trumpa, Mike Pence, który ma rozważać start.
Nominacja Republikanów. Za kim kobiety?
W nowym sondażu przeprowadzonym na zlecenie Fox News sprawdzono, jakim poparcie poszczególne kandydatury mogą się cieszyć wśród kobiet deklarujących się jako wyborcy Republikanów.
Wyniki pokazały, że aż 40 proc. kobiet, które zamierzają głosować na GOP, zdecydowałoby się poprzeć Trumpa. Daje to byłemu prezydentowi prawie dwukrotną przewagę nad najgroźniejszym potencjalnym rywalem, czyli Ronem DeSantisem. Gubernator Florydy uzyskał 23 proc. poparcia.
Nikki Haley zajęła trzecie miejsce z poparciem na poziomie 9 proc. Zaraz na nią uplasował się Mike Pence z wynikiem 8 procent. Żaden inny potencjalny kandydat nie otrzymał więcej niż 2 procent.
Kobiety popierające GOP zostały także zapytane, który z polityków byłby ich drugim wyborem. Tu z łatwością wygrał DeSantis z wynikiem 25 proc, podczas gdy Trump i Pence uzyskali 13 proc., a Haley 9 proc.
Trump deklasuje Haley
W wariancie, w którym zapytano, kogo poparłyby kobiety spośród dwojga zdeklarowanych kandydatów, Trump uzyskał przytłaczającą przewagę 63 proc. wobec 27 proc. Haley. Zaledwie 1 proc. respondentek wskazało, że nie zagłosowałoby, podczas gdy 7 proc. stwierdziło, że poparłoby kogoś innego. 3 proc. odpowiedziało, że nie wie.
W innym pytaniu sprawdzono, co respondentki myślą o prezydenturze Joe Bidena. 91 proc. oceniło ją negatywnie, a 8 pozytywnie.
Badanie pokazało, że większość pytanych kobiet (46 proc.) uważa gospodarkę za najważniejszy obecnie problem USA, a 23 proc. wskazało, że jest nim imigracja.