Trump: Wróciłem. Przepraszam, że musieliście czekać
W czerwcu 2021 roku Facebook zawiesił konto Donalda Trumpa na dwa lata. Jako powód do ocenzurowania polityka wskazano "poważne naruszenie zasad" platformy. Wcześniej konto ówczesnego prezydenta USA zablokował także Twitter.
Decyzje te zapadły po wpisach Donalda Trumpa w czasie zamieszek na Kapitolu. Władze Meta wskazują, że zawieszenie było "nadzwyczajną decyzją", która zapadła w "nadzwyczajnych okolicznościach".
Po dwóch latach serwis Facebook odblokował konto byłego prezydenta USA.
Trump: Przepraszam, że musieliście czekać
Donald Trump zamieścił na Facebooku krótki film zatytułowany "wróciłem". Na nagraniu wystąpił w towarzystwie byłego wiceprezydenta Mike Pence'a oraz syna Barona.
– Przepraszam, że musieliście czekać. Skomplikowana sprawa – mówi Trump na filmie.
Na filmie pojawia się też słynne hasło Trumpa z kampanii z 2016 roku "Make America Great Again". Ponadto w nagraniu widzimy informację potwierdzającą, że były prezydent wystartuje w kolejnych wyborach w 2024 roku.
Rywalizacja z DeSantisem
Nie jest jednak pewne, czy to właśnie Trump uzyska nominację Republikanów. Po zgłoszeniu kandydatury przez byłego prezydenta najbardziej przykuwającym uwagę zagadnieniem w kontekście prawyborów w Partii Republikańskiej pozostaje pytanie, czy na start zdecyduje się gubernator Florydy Ron DeSantis.
Donald Trump obawia się kandydatury DeSantisa – uważa publicysta brytyjskiego Catholic Herald Nicholas Wapshott. Jego zdaniem w praktyce Trump prowadzi już kampanię przeciwko ewentualnego kontrkandydatowi. "Jeśli rzeczywiście wystartuje, powiem wam o nim rzeczy, które nie będą zbyt pochlebne" – zapowiedział były prezydent. "Wiem o nim więcej niż ktokolwiek poza być może jego żoną" – ostrzegał. Trump wcześniej zarzucał już DeSantisowi zbytnie spoufalanie się z nieletnimi dziewczynami, kiedy ten był nauczycielem.
Rywalizację uważnie śledzi też obóz Demokratów. Z sondaży wynika, że w finałowym starciu wyścigu o fotel prezydenta, to DeSantis miałby większe szanse pokonać Bidena, niż Trump.