Żona Dawida Kubackiego walczy o życie. "Jej stan jest ciężki"

Dodano:
Dawid Kubacki z brązem mistrzostw świata Źródło: PAP / Grzegorz Momot
Lekarze walczą o życie żony Dawida Kubackiego, która w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Polski Związek Narciarski poinformował, że skoczek kończy sezon.

"Dawid Kubacki nie wystartuje w konkursach Pucharu Świata w skokach narciarskich do końca sezonu 2022/2023. Powodem są poważnie problemy zdrowotne jego żony, Marty" – czytamy w oświadczeniu PZN, który odsyła do postu Dawida Kubackiego na Instagramie.

"Mój nagły powrót do domu.... jestem wam winien słowo wyjaśnienia. Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu, ale nie to jest teraz najważniejsze" – napisał skoczek w internecie.

Marta i Dawid Kubaccy wzięli ślub 1 maja 2019 r. w drewnianym kościele na Bachledówce, niedaleko Zakopanego. Mają dwie córeczki: 2-letnią Zuzię i Maję, która przyszła na świat 6 stycznia tego roku.

Kubacki nagle wycofał się z zawodów

Dawid Kubacki wycofał się z niedzielnego konkursu Pucharu Świata w lotach narciarskich w Vikersund. Na krótko przed startem rywalizacji Polski Związek Narciarski poinformował, że skoczek nie wystartuje w ostatnim konkursie cyklu Raw Air z powodów osobistych.

Do zakończenia sezonu 2022/2023 pozostały trzy konkursy indywidualne i dwa drużynowe. Kubacki jest aktualnie wiceliderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, jednak wszystko wskazuje na to, że wypadnie z podium, bowiem trzeci Austriak Stefan Kraft traci do niego tylko 42 punkty, a czwarty Słoweniec Anze Lanisek 118.

33-letni Dawid Kubacki to trzykrotny olimpijczyk, dwukrotny brązowy medalista olimpijski – indywidualnie (2022) i drużynowo (2018). Zdobywca pięciu medali mistrzostw świata – złotego (2019) i brązowego indywidualnie (2023), oraz złotego (2017) i dwóch brązowych (2013 i 2021) w konkursach drużynowych.

Źródło: RMF FM
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...