Koniec protestu opiekunów osób niepełnosprawnych w Sejmie. "Odbieramy to jako dobry sygnał"
W piątek, po trzech tygodniach protestu, rodzice i opiekunowie osób z niepełnosprawnościami opuścili Sejm. Powodem decyzji były "względy zdrowotne". "Żeby dalej działać, musimy być zdrowi, czasem trzeba zrobić jeden krok do tyłu, aby później zrobić dwa do przodu" – oznajmiła w mediach społecznościowych poseł klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Iwona Hartwich.
Główny postulat protestujących to zrównanie renty socjalnej z płacą minimalną (3 490 złotych brutto). Obecnie renta socjalna wynosi 1 588 złotych brutto i co roku jest waloryzowana. Opiekunowie osób niepełnosprawnych przedstawili odpowiedni projekt ustawy o rencie socjalnej.
W zeszłym tygodniu pracownicy Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej zaprosili opiekunów osób niepełnosprawnych na spotkanie. Efektem rozmów była propozycja nowego świadczenia dla osób z niepełnosprawnościami i tzw. pakietu ochronnego dla ich opiekunów.
Rząd przygotował propozycję
Wiceminister rodziny i polityki społecznej Paweł Wdówik wystąpił w piątek na konferencji prasowej w siedzibie resortu w Warszawie. Tematem spotkania były rozmowy kierownictwa ministerstwa z przedstawicielami protestujących opiekunów osób niepełnosprawnych.
– Przygotowano propozycję nowego, wspomagającego świadczenia. Główny punkt tej ustawy, to przede wszystkim ustalenie potrzeby wsparcia, niezależnie od tego, jak wysoka ona jest – powiedział pełnomocnik rządu do spraw osób niepełnosprawnych. Osoby o najwyższym poziomie wsparcia uzyskają kwotę 200 proc. renty socjalnej. Dla osób o niższym poziomie wsparcie będzie wynosiło 100 proc. Łącznie program obejmie ponad 500 tys. osób. – Takie świadczenie pozwala opiekunowi podjąć pracę bez żadnych ograniczeń – zauważył Wdówik.
Odnosząc się do zakończonego protestu w Sejmie, wiceminister stwierdził: "Odbieramy to jako dobry sygnał zrozumienia dla naszej polityki i rozwiązań, które zaproponowaliśmy".