300 mln euro dla Polski. Morawiecki: Bruksela doceniła politykę PiS

Dodano:
Mateusz Morawiecki w Brukseli Źródło: PAP / Andrzej Lange
Dostaniemy wkrótce 300 milionów euro w ramach rekompensaty za przekazane na wschód uzbrojenie – poinformował Mateusz Morawiecki.

Polska od początku wojny wspiera Ukrainę. Oprócz pomocy humanitarnej i dyplomatycznej Warszawa przesyła również broń. W ostatnim czasie prezydent Duda zapowiedział przekazanie Ukraińcom polskich samolotów MiG-29. Kilka dni temu premier Morawiecki zapewnia, że Polska uzyska rekompensatę za przekazaną broń. Teraz szef rządu potwierdził, że decyzja w sprawie rekompensat już zapadła.

300 mln euro dla Polski

"Polskie wysiłki zbrojeniowe i wsparcie Ukrainy zostały docenione w Brukseli. Dzisiejsza wizyta komisarza Thierrego Bretona w w naszym kraju to potwierdzenie sukcesu polskiej dyplomacji i ustaleń z zakończonego w piątek szczytu Council of the European Union" – poinformował premier na Facebooku.

W swoim wpisie szef rządu podkreślił, że Polska otrzyma wkrótce 300 milionów euro w ramach rekompensaty za przekazane uzbrojenie. Pieniądze mają zostać wydane na zakup broni "dużo lepszej" niż ta, którą dostała Ukraina. "To bardzo udana wymiana" – podkreślił.

Morawiecki: Polityka PiS znalazła uznanie w Brukseli

Ponadto, zapewnia Morawiecki, Polska ma zainwestować w rozbudowę potencjału polskiego przemysłu obronnego - zwłaszcza w zakresie produkcji amunicji. Jak dodał, rząd przyjmie w ciągu najbliższych dni specjalny, wieloletni program, który będzie wspierał produkcję amunicji.

"Będziemy ją dostarczać, a finansowanie będzie pochodzić z budżetu UE. Polska zwiększy swoje zdolności produkcyjne, a to oznacza nowe miejsca pracy i większe bezpieczeństwo naszego kraju. Cieszę się, że konsekwentna, twarda i odpowiedzialna polityka obronna rządu Prawo i Sprawiedliwość znalazła uznanie w Brukseli. Polski głos jest coraz lepiej słyszany w Europie - a to oznacza wzmocnienie bezpieczeństwa całego kontynentu i wschodniej flanki NATO" – podkreśla Morawiecki.


Źródło: Facebook
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...