Szokująca scena w białoruskiej TV. "Grzyb atomowy nad polskim bagnem"
W zeszłym tygodniu prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział przeniesienie na Białoruś taktycznej broni atomowej. W tym celu na terytorium Białorusi budowany jest specjalny magazyn, którego oddanie do eksploatacji planowane jest na 1 lipca.
Prezydent Rosji powiedział, że państwo-agresor idzie za przykładem Stanów Zjednoczonych w zakresie rozmieszczania broni nuklearnej w innych krajach. Chodzi o program Nuclear sharing, w ramach którego USA rozmieszają na terytorium państw sojuszniczych bomby atomowe. Decyzja o ich użyciu pozostaje w gestii Waszyngtonu.
Azaronak: Warszawa wyparuje
Dziennikarz stacji stacji CTV, a zarazem bliski znajomy Łukaszenki, Grigorij Azaronak nie kryje zadowolenia z decyzji Putina. Propagandysta podkreśla, że jego kraj staje się tym samym "państwem atomowym". Jednoznacznie też dał zrozumienia, jak broń rozmieszczona na Białorusi powinna zostać wykorzystana.
– Warszawa się roztopi, a Wilno zatonie. Będziemy oglądać matowy zachód słońca i wznoszenie się grzyba nad polskim bagnem – mówił Azaronak.
Jak zapewniał, Białoruś jest zagrożona, ale dzięki broni jądrowej będzie mogła odpowiedzieć na ewentualne ataki.
W przeszłości Azaronak domagał się zbombardowania muru na granicy polsko-białoruskiej. Z kolei na wieść o zablokowaniu przejść granicznych propagandysta stwierdził, że "rakiety Iskander sprawią, że przejścia przestaną istnieć".
Zachód protestuje
Kraje europejskie zareagowały na plany Federacji Rosyjskiej. W Niemczech Rosja została oskarżona o "zastraszanie nuklearne”, a na Łotwie Białoruś została nazwana kolejnym okręgiem wojskowym Rosji. Szef partii Sługa Narodu Dawid Arakhamia dopuścił możliwość dodatkowej mobilizacji na Ukrainie w związku z groźbami Putina rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na Białorusi.
Przedstawiciel Komisji Europejskiej zapowiedział z kolei nowe sankcje na Rosję, jeśli ta zdecyduje się przenieść broń atomową na terytorium Białorusi.