Bruksela zdecydowała ws. uruchomienia rezerwy kryzysowej
– Jest kolejna deklaracja KE tj. uruchomienie rezerwy kryzysowej w rolnictwie. […] Pierwsza część, czyli 29,6 mln euro, czyli 140 mln zł jest już bardzo niska zatwierdzenia przez KE ostatecznie. Wymaga to zatwierdzenia przez wszystkie państwa członkowskie - powiedział Kowalczyk przed spotkaniem z organizacjami rolniczymi.
Zapowiedział, że KE jest "bardzo blisko" uruchomienia ponad dwudziestu milionów euro.
Wicepremier przypomniał, że do środków unijnych wymagane jest przekazanie finansowania krajowego na takim samym poziomie jak unijne.
Podkreślił, że oprócz zatwierdzonego przez Komisję Europejską pakietu dopłat do sprzedaży pszenicy i kukurydzy na poziomie 600 mln zł byłoby to ok. 520 mln zł.
Polskę zalewa ukraińskie zboże. Kowalczyk zapowiada "okrągły stół"
Przypomnijmy, że od 1 czerwca 2022 roku ukraińscy rolnicy mogą bez ograniczeń taryfowych i pozataryfowych wwozić zboże do UE w ramach tzw. korytarzy solidarnościowych. Zboże miało przejeżdżać przez teren Polski do innych państw, a w praktyce większość zostaje w Polsce. Rodzi to narastające problemy polskich producentów, którzy muszą sprzedać własne zboże.
Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk spotyka się z coraz większym niezadowoleniem ze strony rolników. Kilka dni temu wicepremier został obrzucony jajkami podczas Europejskiego Forum Rolniczego w podkarpackiej Jasionce.
Polityk przekonuje, że jest niewinny i stał się kozłem ofiarnym. – Tutaj ponoszę winę za decyzję Komisji Europejskiej, bo to KE podjęła decyzję, zresztą Polska też w tym brała udział, o otwarciu granic Ukrainy, a teraz skutki, które są w związku z tą decyzją, są przerzucane na mnie –powiedział Henryk Kowalczyk w rozmowie z Krzysztofem Świątkiem w "Sygnałach dnia" PR1. Na tej podstawie Komisja zatwierdziła program zgodnie z unijnymi zasadami pomocy państwa.