Kiedy definitywny koniec rządowego rozdawnictwa pieniędzy w Polsce? Znamy datę
Dodano:
Siłą rzeczy II Z zaciekawieniem obserwuję, jak politycy Konfederacji – chyba jedyni anty-populiści na polskiej scenie politycznej jako tako liczący się w grze o władzę, lecz rzecz jasna właśnie z powodu swego anty-populizmu w najbliższym czasie bez szans, by ją zdobyć – jako jedyni podczas z wolna rozkręcającej się kampanii wyborczej odważnie przypominają elementarną prawdę, że rząd nie ma własnych pieniędzy, a te, które rozdaje, najpierw musi komuś zabrać.
I jako jedyni przekonują, że właśnie dlatego warto na nich głosować, bo oni „niczego nam nie dadzą” – co oznacza, że także niczego nam wcześniej nie zabiorą.
Wszelako, jak napisałem wyżej, konfederaci – w znacznej mierze właśnie za sprawą swego antypopulizmu (ale też, zgódźmy się, z kilku innych powodów) – w dającej się przewidzieć perspektywie nie mają szans rządzić Polską, z czego płynie wniosek, że nie uzyskają także możliwości zakończenia kwitnącego na naszych oczach od kilku lat festiwalu niekończącego się rozdawnictwa publicznych pieniędzy.
Źródło:
DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.