Wojciechowski pytany o dymisję: Dlaczego? Wykonałem zadanie w 200 proc.
W rozmowie z serwisem rp.pl polski komisarz w KE był pytany o działania na rzecz rolników – przede wszystkim w kontekście napływu zboża z Ukrainy. Czy Wojciechowski poda się do dymisji? – Dlaczego miałbym to robić? – odpowiedział pytaniem.
– Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę polscy rolnicy, dzięki moim działaniom, otrzymali 5 mld złotych pomocy. To była najpierw pomoc do nawozów, stworzyłem. To była moja inicjatywa, żeby rolnictwo zostało włączone do systemu pomocy publicznej – mówił Wojciechowski.
Wojciechowski: Uzyskałem więcej niż to możliwe
– To była moja duża batalia, w marcu 2022 roku. Dzięki temu, że rolnictwo zostało włączone do systemu pomocy, Polska miała możliwość udzielenia pomocy nawozowej, w bezprecedensowej skali, 836 mln euro. Pomoc zbożowa – 126 mln euro, 600 mln złotych na dopłaty do cen zbóż. Doprowadziłem do dwukrotnego uruchomienia rolnej rezerwy kryzysowej dla rolników, po raz pierwszy to się w historii zdarzyło. Z tej rezerwy Polska dostała najpierw 44 mln euro – to była pomoc dla producentów jabłek i hodowców trzody. Następnie, to ostatnie dni, 56 mln euro dla trzech krajów w Unii, to była trudna batalia, by udzielić pomocy wybranym państwom UE, a nie wszystkim. Kolejna transza tej pomocy jest w przygotowaniu – prawdopodobnie będzie to dla pięciu krajów tym razem, w tym Polski. Z tej puli Polska otrzymałaby jeszcze 32 mln euro. To bezprecedensowa pomoc. Wykonałem moje zadanie w 200 proc., uzyskałem więcej, niż to było możliwe – przekonywał polski komisarz.
Wojciechowski wskazał, że nie unika rozmów z rolnikami. – Z rolnikami protestującymi spotkałem się, dwukrotnie, w Krasiczynie w końcu lutego. Przyrzekłem rolnikom pomoc i z wszystkich moich przyrzeczeń się wywiązałem – przekonywał Wojciechowski dodając, że cały czas pozostaje w dialogu ze wsią.
– Z wszystkich możliwych działań, które były do podjęcia, z poziomu Komisji Europejskiej, wywiązałem się z nawiązką – podsumował.