Grupa Wagnera opuści Ukrainę? Brytyjski wywiad ujawnił, co planuje Rosja
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii podało w najnowszym raporcie wywiadu, że Rosja prawdopodobnie stara się finansować i rozwijać prywatne firmy wojskowe (PMC), aby móc zastąpić Grupę Wagnera, która ma znaczący wkład w agresję na Ukrainę.
Według brytyjskich tajnych służb ma to związek z napięciami w stosunkach między rosyjskim Ministerstwem Obrony kierowanym przez Siergieja Szojgu, a Jewgienijem Prigożynem, szefem wagnerowców, którzy bezskutecznie próbują zdobyć Bachmut od lata zeszłego roku.
Kontrofensywa Ukrainy. Prigożyn ostrzega Szojgu
Prigożyn wielokrotnie krytykował MON Rosji za sposób prowadzenia wojny, m.in. za brak wystarczającej ilości amunicji dla swoich najemników. 20 marca Prigożyn napisał list do Szojgu, w którym ostrzegł go przed zbliżającą się kontrofensywą Ukrainy, mającą na celu odcięcie wagnerowców od głównego korpusu wojsk rosyjskich.
"Proszę o podjęcie wszelkich niezbędnych działań, aby nie dopuścić do odcięcia prywatnej firmy wojskowej Wagner od głównych sił armii rosyjskiej, co doprowadzi do negatywnych konsekwencji dla specjalnej operacji wojskowej" – napisał szef najemników, używając terminu, którym władze w Moskwie określają wojnę z Ukrainą.
Reuters zwraca uwagę, że Prigożyn po raz pierwszy opublikował taką korespondencję z ministrem obrony, którego wcześniej wielokrotnie krytykował za sposób prowadzenia wojny. Według agencji ten niespodziewany ruch ma dwa możliwe cele: zmylenie ukraińskich dowódców albo zrzucenie winy na Szojgu, a nie na wagnerowców, jeśli spodziewane kontruderzenie Ukrainy okaże się skuteczne.
Skazańcy w szeregach Grupy Wagnera
Brytyjski wywiad ocenia, że żadna inna rosyjska firma wojskowa nie może równać się z Grupą Wagnera jeśli chodzi o liczebność i doświadczenie bojowe. W raporcie zwrócono również uwagę, że społeczeństwo rosyjskie jest mniej zaniepokojone wysoką liczbą zabitych najemników niż stratami regularnej armii.
Polski Instytut Spraw Międzynarodowych szacuje, że w ciągu roku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę liczebność wagnerowców wzrosła z 1 tys. do 50-60 tys. Jak podkreśla PISM, otwarty udział w wojnie wymusił zmianę charakteru Grupy Wagnera z elitarnej jednostki realizującej zadania specjalne na organizację korzystającą z masowego poboru skazańców wysyłanych na front.