Niesiołowski: Nacjonaliści, klerykałowie, fanatycy rządzą tym krajem

Dodano:
Stefan Niesiołowski Źródło: PAP / Adam Warżawa
W wywiadzie dla portalu Gazeta.pl Stefan Niesiołowski stwierdził, że obecnie korupcja jest większa niż za komuny. Jako przejaw dyktatury wymienił zaś działania CBA.

W rozmowie z dziennikarzem Grzegorzem Wysockim Stefan Niesiołowski, były poseł Platformy Obywatelskiej, rządy Prawa i Sprawiedliwości nazwał dyktaturą. Jego zdaniem, przejawia się ona w cenzurze publicznych mediów, jakiej "nie było nawet w pewnych okresach PRL-u", korupcji, która "jest większa niż w czasach Polski Ludowej", a także w działalności Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które Niesiołowski uważa za "policję polityczną".

"Prokuratura walczy z opozycją, ale nie ma więźniów politycznych"

– Jest absolutny monopol państwa, jeżeli chodzi o władzę, o stanowiska. Państwo ma gigantyczny monopol, jeśli chodzi o finansowanie swoich instytucji – kontynuował były polityk. Stwierdził też, że prokuratura nie walczy z przestępczością, tylko z opozycją. W tej samej rozmowie powiedział jednak, że "pisowcy nie mordują, nie ma terroru, nie ma więźniów politycznych".

– Mamy nowe biuro polityczne na Nowogrodzkiej oraz u władzy ludzi podłych, ograniczonych, za to chciwych do granic możliwości – powiedział Niesiołowski. – "Willa plus", to co oni wyprawiają z edukacją, służbą zdrowia, pogarda dla prawdy, uczciwości – wyliczał emerytowany poseł.

Były polityk odniósł się także do polskiej polityki zagranicznej. – Wojna z Unią, nacjonaliści, klerykałowie, fanatycy rządzą tym krajem – powiedział Niesiołowski i wyjaśnił, że "to są składowe dyktatury".

"Kukły głosujące za pieniądze"

Były polityk PO stwierdził, że "dobrze się zna na funkcjonowaniu mechanizmów politycznych i walce o wolność". Następnie powiedział, że Polacy sami sobie zafundowali dyktaturę. – Sami ze sobą musimy walczyć o wolność – stwierdził Niesiołowski. –Znowu trzeba chodzić na demonstracje. Znowu nie mamy praworządności. Znowu jest jedna partia i komitet centralny tej partii, który rządzi i wydaje decyzje. Znowu są jakieś obrzydliwe kukły głosujące na rozkaz za olbrzymie pieniądze – oznajmił były polityk.

– Ale ja pana pytam, czy warto było siedzieć tyle lat [Niesiołowski był internowany w więzieniu w Barczewie przez cztery lata od roku 1971 – przy red.], a pan mi ciągle o PiS-ie – zwrócił uwagę dziennikarz.

Niesiołowski stwierdził, że żyjąc w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości, czuje się "zniewolony i przegrany". –To nie jest mój kraj. To nie jest mój prezydent. To nie jest mój premier – mówił były poseł.

Źródło: Gazeta.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...