Stosunek Paryża do Pekinu. "Niemiecka elita ma podobny pogląd"

Dodano:
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz Źródło: PAP/EPA / FILIP SINGER
Niemiecka elita ma mniej więcej podobny pogląd w sprawie Chin jak ten wypowiedziany przez Macrona – zwraca uwagę Krzysztof Bosak.

"Stawiam tezę, że w najbliższej przyszłości Francja dla Chin będzie tym samym, czym były Niemcy były dla Rosji" – ocenił politolog, analityk polityki zagranicznej Chin Tomasz Bortkiewicz.

Odniósł się w ten sposób do głośnego wywiadu prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który oznajmił, że Europa musi zmniejszyć swoją zależność od Stanów Zjednoczonych i uniknąć wciągnięcia w konfrontację między nimi a Chinami w sprawie Tajwanu. Macron uważa bowiem, że Europa powinna przyjąć koncepcję "strategicznej autonomii" zarówno wobec Stanów Zjednoczonych, jak i wobec Chińskiej Republiki Ludowej.

Bosak: Niemcy mają podobny pogląd

Do opinii Bortkiewicza ustosunkował się Krzysztof Bosak. Jeden z liderów Konfederacji zwrócił uwagę na to, że stosunek Berlina do Chin niewiele różni się od perspektywy Paryża. Tak Waszyngton, jak i Pekin chce mieć ich po swojej stronie, a oni starają się balansować.

"Niemiecka elita ma mniej więcej podobny pogląd ws. Chin jak ten wypowiedziany przez Macrona. W związku z tym Unia Europejska będzie podążać mniej lub bardziej za optyką niemiecko-francuską, a to Polska ze swoim kursem na uzależnienie technologiczne od USA może okazać się oryginalna w Europie" – napisał.

"Przede wszystkim ważne są czyny nie słowa, a na poziomie czynów Niemcy nie idą z USA na wojnę z Chinami i to jest dość oczywiste od dawna" – dodał w następnym tweecie.

Macron o kwestii Tajwanu

Macron oznajmił, że "wielkim ryzykiem", przed którym stoi Europa niebezpieczeństwo „uwikłana w kryzysy, które nie są nasze”, co uniemożliwia budowanie strategicznej autonomii europejskiej. Stwierdził, że pytanie, na które Europejczycy muszą odpowiedzieć, to czy w interesie Europy leży przyspieszenie kryzysu na Tajwanie, i odpowiedział, że nie jest to w interesie naszego kontynentu. "Paradoksem byłoby, gdybyśmy, pokonani paniką, uwierzyli, że jesteśmy tylko naśladowcami Ameryki" – ocenił.

Macron zakończył właśnie trzydniową wizytę w Pekinie. Prezydent Francji udał się do Chin z kilkudziesięcioma przedstawicielami francuskiego biznesu. W trakcie spotkania odbył wielogodzinne rozmowy z tamtejszym przywódcą Xi Jinpingiem.

Oprócz kwestii gospodarczych istotne tematy wizyty stanowiła wojna Rosji przeciwko Ukrainie, w którą coraz silniej włącza się Pekin. Zgodnie z komunikatem opublikowanym po zakończeniu rozmów chińskiego przywódcy z prezydentem Francji, Xi Jinping miał przekazać Emmanuelowi Macronowi, że przeciąganie wojny na Ukrainie nie leży w niczyim interesie i należy doprowadzić do zawieszenia broni i jej zakończenia.

Źródło: Politico.eu / Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...