Podolak napomina: Mniej rozważań o przeciekach, więcej broni

Dodano:
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Źródło: Wikimedia Commons
Doradca szefa kancelarii prezydenta Zełenskiego apeluje, aby zamiast zajmować się kolejnymi przeciekami medialnymi, Zachód dostarczał więcej broni.
"Gdybyśmy mieli czas, moglibyśmy oglądać jak Federacja Rosyjska się rozpada, a jej elity pożerają się nawzajem. Ale nie mamy czasu, ponieważ nasi ludzie umierają. Potrzebujemy mniej rozważań o 'przeciekach' a więcej broni dalekiego zasięgu, aby właściwie zakończyć wojnę i sprawić, by Federacja Rosyjska musiała zmierzyć się z rzeczywistością..." – napisał na Twitterze Mychajło Podolak.

To reakcja polityka na serię doniesień medialnych o kolejnych wyciekach. W sobotę w internecie pojawiła się nowa partia tajnych dokumentów dotyczących bezpieczeństwa narodowego USA i wojny na Ukrainie. To drugi wyciek w ciągu kilku dni.

Mowa o ponad 100 dokumentach, które zostały opublikowane na Twitterze i w innych serwisach społecznościowych. Wśród nich jest wojskowa mapa Bachmutu, harmonogramy dostaw broni do Kijowa oraz informacje o liczbie jednostek ukraińskich – podaje "The New York Times".

Nieoficjalnie: USA sceptycznie o działaniach Ukrainy

Jak wynika z treści jednego z tajnych dokumentów, amerykańskie służby wskazują, że Ukraina wyczerpała już swoje możliwości sprzętowe i wojskowe, a przedłużanie się konfliktu działa na korzyść Moskwy.

To wyraźnie odejście od publicznych wypowiedzi administracji Bidena na temat witalności ukraińskiej armii i prawdopodobnie ośmieli krytyków, którzy wzywają do podjęcia negocjacji w celu zakończenia wojny – komentuje "The Washington Post".

Problemy Kijowa z gromadzeniem sprzętu wojskowego, amunicji i żołnierzy mogą doprowadzić do tego, że Ukraina nie osiągnie założonych celów kontrofensywy – relacjonuje dalej treść dokument dziennik.

Ujawnione w przeciekach treści to m.in. dokumenty z klauzulą "ściśle tajne". Przekaz wynikający z raportów został już podłapany przez rosyjskiego media propagandowe, które szeroko opisują ustalenia mediów i treść dokumentów.

Źródło: X / "Washington Post"
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...