W Rosji tonie przemysł stoczniowy. Produkcja statków załamała się z powodu sankcji

Dodano:
Stocznia w Petersburgu Źródło: Wikimedia Commons
Rosyjscy stoczniowcy są zmuszeni do znacznego ograniczenia produkcji, bo z powodu sankcji pozostają bez zagranicznych części zamiennych.

Korporacja stoczniowa United Shipbuilding Corporation (USC) jest objęta sankcjami od 2014 r., ale dopiero po lutym 2022 r. jej problemy z pozyskiwaniem zagranicznych produktów i usług nabrały charakteru systemowego – powiedział przedstawiciel firmy, którego cytuje amerykańskie dziennik "The Wall Street Journal".

USC buduje obecnie 59 statków towarowych. Firma dostarczyła 17 statków w 2020 r., 16 w 2021 r., ale w ostatnim czasie tylko cztery, ponieważ śruby okrętowe przestały być sprowadzane z Niemiec – podaje "WSJ", powołując się na źródła zaznajomione z zamówieniami realizowanymi przez firmę.

W 2018 r. Igor Sieczin, dyrektor generalny Rosnieftu, obiecał, że w 2019 r. rozpocznie się w Rosji produkcja najnowszych śrub sterowych, kluczowego elementu elektrycznego układu napędowego statku. Zostały one wyprodukowane przez spółkę joint venture Rosnieftu i General Electric dla statków o dużej pojemności, produkowanych przez kompleks stoczniowy Zvezda. Ale 8 marca 2022 r. General Electric ogłosił zawieszenie swojej działalności w Rosji.

Sankcje za wojnę z Ukrainą. Rosyjskim stoczniowcom kończą się części

Portfel zamówień Zvezdy, którego głównym klientem jest Rosnieft (potrzebuje tankowców, gazowców, w tym lodowych) obejmuje ponad 50 jednostek. Znaczna część komponentów do nich została zgromadzona przed nałożeniem sankcji i zainstalowana z pomocą koreańskich partnerów, którzy następnie przestali współpracować z Rosją.

Minister przemysłu i handlu Denis Manturow w lutym tego roku polecił urzędnikom i USC dopracować kwestię stworzenia państwowego programu wspierania budowy silników. W Rosji nie ma silników do statków o dużej pojemności, a potrzeba ich dziesiątek rocznie, choćby to transportu ropy. Rozwój tego sektora może kosztować ponad 100 mld rubli i potrwać 10 lat. Manturow obiecał na ten cel 110 mld rubli do 2025 r.

Zdaniem niektórych dyrektorów rosyjski sektor stoczniowy stoi przed największym wyzwaniem od czasu upadku Związku Radzieckiego – zwraca uwagę "WSJ". Substytucja importu przynajmniej części zagranicznych podzespołów będzie możliwa co najwyżej za kilka lat. I nawet jeśli stocznie mają zapasy niezbędnych komponentów, nie zawsze jest możliwe ich zainstalowanie bez specjalistów z zagranicy.

Źródło: The Wall Street Journal
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...