Kreml potrzebuje pomocy. Zwrócił się do rosyjskiej mafii

Dodano:
Moskwa, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Sankcji za wojnę na Ukrainie, odcięcie Rosji od globalnego systemu finansowego i nowoczesnych technologii, zmusiło Moskwę do zwrócenia się w stronę rosyjskiej mafii za granicą.

Kreml zacieśnił swoje powiązania z przestępczością zorganizowaną, z której wcześniej rzadko korzystał, i nakazał swoim przedstawicielom przelewanie części wpływów na "czarne konta" w celu finansowania działalności rosyjskich szpiegów – powiedział "The Economist" specjalista ds. międzynarodowej przestępczości i wywiadu Mark Galeotti.

Ponadto, według niego, przestępcy są rekrutowani w celu obejścia sankcji, w szczególności do zorganizowania dostaw półprzewodników, których Rosja potrzebuje dla wojska.

Wojna przeciwko Ukrainie, rozpoczęta przez prezydenta Rosji Władimira Putina 24 lutego 2022 r., wyrządziła poważne szkody rosyjskiej siatce szpiegowskiej za granicą, gdzie doszło do całej serii masowego wydalania szpiegów pracujących pod przykrywką dyplomatyczną.

Według zachodnich urzędników Kreml stara się nadrabiać straty w sieci wywiadowczej, bazując na cyberszpiegostwie i wysyłając na Zachód nowych szpiegów przebranych za uchodźców, ale nie mogą oni być równorzędnym zamiennikiem byłych agentów ze względu na brak wyszkolenia, doświadczenia i źródeł informacji.

Moskwa próbuje obejść sankcje

Osobnym problemem dla Rosji jest dostęp do podzespołów elektronicznych i półprzewodników, których dostawy do Moskwy zostały zakazane przez USA, UE i inne kraje rozwinięte. Między innymi z powodu braku nowoczesnej elektroniki rosyjski kompleks wojskowo-przemysłowy nie jest w stanie nadrobić strat sprzętowych na Ukrainie. Dotyczy to zarówno pocisków, jak i czołgów – podaje "The Economist". Moskwa szuka jednak sposobów na obejście sankcji.

Jesienią ubiegłego roku w Mediolanie zatrzymano syna gubernatora Kraju Krasnojarskiego Artema Ussa. Władze USA oskarżyły go o kupowanie za pośrednictwem firm-słupów amerykańskiej elektroniki potrzebnej do myśliwców, systemów rakietowych, inteligentnej amunicji, radarów, satelitów i innego sprzętu wojskowego.

Siedziba firmy znajdowała się w Hamburgu w Niemczech, a zakupione towary były wysyłane do odbiorców końcowych w Rosji, w tym do firm objętych sankcjami, takich jak Radioavtomatika, Radioexport i Abtroniks. To dlatego amerykańskie komponenty znajdywano później w rosyjskim sprzęcie wojskowym, zdobytym na polu bitwy na Ukrainie.

Dzięki takim zabiegom, a także przy pomocy małych firm z "zaprzyjaźnionych" krajów, od kwietnia do listopada 2022 r. wolumen importu zakazanych sankcjami półprzewodników do Rosji sięgnął 2,6 mld dolarów.

Źródło: The Economist / Washington Post / Moscow Times
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...