Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Stany Zjednoczone, Unia Europejska i inne państwa Zachodu nałożyły historyczny pakiet sankcji na reżim Władimira Putina, jego sojuszników i największe banki w kraju, doprowadzając rubla do upadku. Rosyjski bank centralny, próbując ratować walutę, podwyższył w poniedziałek stopy procentowe o ponad 10 pp.
Cytowany przez agencję Interax-Ukraina szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba przekazał w środę, że "Rosja już odczuwa skutki sankcji, ale to nie wystarczy". "Jasne jest, że Rosja szuka teraz obejścia i znalazła trzy kraje, na które wywiera presję, próbując stworzyć alternatywne modele biznesowe, alternatywne systemy rozliczeń finansowych" – napisał Kułeba w mediach społecznościowych.
"Znamy te kraje i wiemy, jak próbują zarabiać na ukraińskiej krwi" – stwierdził minister, nie podając jednak więcej szczegółów.
7. dzień wojny na Ukrainie
Rosyjska inwazja na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego od ataku z trzech kierunków – od północy (z terytorium Białorusi), wschodu i południa. Prezydent Władimir Putin wysłał wojska w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Rosjanie prowadzą działania bojowe atakując obiekty cywilne i dopuszczając się zbrodni wojennych. Biuro ONZ ds. praw człowieka poinformowało we wtorek, że co najmniej 136 cywilów, w tym 13 dzieci, zostało zabitych od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w zeszłym tygodniu.
Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że warunkiem przystąpienia do negocjacji z Moskwą jest zaprzestanie bombardowań. – Bardzo ważne jest, aby zrozumieć, że jeśli Ukraina upadnie, wszystkie te (rosyjskie - red.) wojska znajdą się na granicach waszych krajów członkowskich NATO. I tam staniecie przed tym samym pytaniem – podkreślił w rozmowie z agencją Reuters i CNN.
Czytaj też:
Janukowycz czeka w Mińsku? Sensacyjne doniesienia wywiaduCzytaj też:
Sondaż: Kto wygra wojnę Rosji z Ukrainą?