Zacharowa: Inni nie powinni testować cierpliwości Rosji
Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji militarnej na Ukrainę władze w Moskwie regularnie oskarżają USA i państwa Europy Zachodniej o "podnoszenie ryzyka wojny nuklearnej". Taka retoryka ma na celu odstraszenie krajów zachodnich od udzielania pomocy dla Kijowa.
Co więcej, według wielu komentatorów, Stany Zjednoczone stoją teraz przed dylematem, jak poradzić sobie z trójstronną rywalizacją nuklearną, która wywraca do góry nogami i zmusza do ponownego przemyślenia większość strategii odstraszania, która przez tak długi czas pomagała uniknąć wojny nuklearnej między supermocarstwami.
Strona rosyjska ostrzega
– Zrobimy wszystko, aby zapobiec rozwojowi wydarzeń według najgorszego scenariusza, ale nie za cenę naruszenia naszych kluczowych interesów – powiedziała rzecznik prasowa rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maria Zacharowa na swojej najnowszej konferencji prasowej.
– Nie polecam nikomu wątpić w naszą determinację i wystawiać jej na próbę – stwierdziła polityk.
– Rosja nie zamierza obrać drogi eskalacji nuklearnej w swoim sporze z Zachodem o Ukrainę, ale inni nie powinni testować jej cierpliwości – dodała.
Zdaniem rzecznik rosyjskiego MSZ, USA celowo naruszają podstawowe interesy narodowe Federacji Rosyjskiej, tworzą ryzyko i podnoszą stawkę w konfrontacji z Rosją.
Porozumienie Rosji i Chin
Niedawno rosyjskie przedsiębiorstwo państwowe Rosatom i Chińska Agencja Energii Atomowej podpisały porozumienie o długoterminowej współpracy, na mocy której w ostatnich miesiącach Rosjanie dostarczyli Chińczykom 25 ton wysoko wzbogaconego uranu.
Porozumienie oznacza, że Rosja i Chiny współpracują teraz w ramach projektu, który pomoże im zmodernizować broń nuklearną i – najprawdopodobniej – stworzyć arsenały, których łączna wielkość może przewyższyć Stany Zjednoczone.