Rosyjska agencja informacyjna TASS podała, że zdaniem ministra spraw zagranicznych ds. nierozprzestrzeniania broni jądrowej, Władimira Jermakowa, Stany Zjednoczone są odpowiedzialne za rosnące zagrożenie bezpośredniej konfrontacji militarnej dwóch nuklearnych mocarstw – USA i Rosji. Polityk twierdzi, że Amerykanie eskalują ryzyko przez to, jak postępują wobec Kremla.
Rosja grozi odstąpieniem od traktatu?
Od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę władze w Moskwie regularnie oskarżają USA i, jak mówią, cały "kolektywny Zachód" o podnoszenie ryzyka wojny nuklearnej. Ta retoryka ma na celu odstraszenie sojuszników Kijowa.
– Jeśli Stany Zjednoczone będą nadal podążać swoim obecnym kursem konfrontacji z Rosją, przy stale rosnącym ryzyku bezpośredniego konfliktu zbrojnego, to los START-u (traktatu między USA a ZSRR dotyczącego broni jądrowej) może być przesądzony – powiedział Jermakow.
Stany Zjednoczone w marcu poinformowały Rosję, że zaprzestaną wymiany niektórych danych o swoich siłach nuklearnych. Była to reakcja na to, że rosyjskie władze zawiesiły udział w traktacie Nowy START (porozumienie między USA a Rosją ws. redukcji zbrojeń z 2010 r.). Jermakow nie podał szczegółów rzekomego konfrontacyjnego podejścia USA w dotychczas opublikowanych fragmentach wywiadu dla TASS.
Jermakow: USA podważają stabilność strategiczną
W rozmowie z dziennikarzami rosyjski polityk stwierdził, że "najbardziej dotkliwe zagrożenie wiąże się dziś z niebezpieczeństwem eskalacji nuklearnej w wyniku bezpośredniej konfrontacji militarnej między mocarstwami nuklearnymi". Dodał, że "te zagrożenia, ku najgłębszemu żalowi, stale rosną".
Jermakow powiedział również, że Moskwa i Pekin ocenią potencjalne zaangażowanie Zachodu w globalną ekspansję amerykańskiego systemu antyrakietowego, które "wyraźnie podważa stabilność strategiczną".
Czytaj też:
Chiny i Rosja podpisały atomowe porozumienie. "Strategia USA wywraca się do góry nogami"Czytaj też:
"Rosyjska armia bierze to pod uwagę". Ławrow ostrzega Zachód i wskazuje na Polskę