Media: Ukraina nie jest gotowa do kontrofensywy, ale nie ma wyjścia
Według brytyjskiego tygodnika "The Times", Siły zbrojne Ukrainy przygotowują się do zbliżającej się kontrofensywy, mimo że zachodni sojusznicy nie mają czasu na uzupełnienie zapasów amunicji dla ukraińskiej armii. Jednocześnie ukraińskie władze z optymizmem patrzą na długo oczekiwane odzyskanie tymczasowo okupowanych terytoriów.
Kontrofensywa mimo wszystko?
Dziennikarze rozmawiali z brytyjskim personelem wojskowym, który jest w kontakcie z przedstawicielami Sił Zbrojnych Ukrainy. Rozmówcy gazety powiedzieli, że Ukraińcy są bardzo poważnie nastawieni do czekającego ich zadania i przygotowują się do osiągnięcia wielkiego sukcesu podczas tej operacji.
Według doniesień medialnych, wywiad USA uważa, że ukraińskim obrońcom raczej nie uda się osiągnąć niczego więcej niż odzyskania niewielkiej części okupowanych terytoriów. Pomimo otrzymanych pojazdów opancerzonych Ukraina nie ma wystarczającej ilości sprzętu przeciwlotniczego, dlatego rosyjskie lotnictwo może wciąż czuć się pewnie w powietrzu.
Należy zauważyć, że Ukraina nie ma innego wyjścia, jak tylko rozpocząć wielką ofensywę. Według jednego z przedstawicieli Pentagonu, Ukraińcy już w przeszłości zaskakiwali swoimi działaniami zarówno zachodnich sojuszników, jak i Putina. Jednak teraz ukraińskie wojsko ma znacznie mniejsze pole manewru i Rosjanie o tym wiedzą.
Jak czytamy w artykule "The Times", najprawdopodobniej wybrany zostanie jakiś ważny cel wielkiej ofensywy Sił Zbrojnych - Melitopol lub Donieck. Rosja jest również świadoma możliwych wariantów ukraińskiego planu i aktywnie wzmacnia swoje pozycje. Rosyjska armia buduje system obronny, który nie będzie łatwy do pokonania.
Braki w amunicji
Jedną z problematycznych kwestii przed przyszłą ofensywą Ukrainy jest zaopatrzenie w amunicję. Nie ma sensu wysyłać na front dużych ilości broni bez amunicji czy pocisków rakietowych, które Siły Zbrojne zużywają w zastraszającym tempie. Ukraińska armia zużywa miesięcznie więcej pocisków kalibru 155 mm niż Stany Zjednoczone produkują w ciągu roku. Rosja marnuje też więcej amunicji, niż jest w stanie wyprodukować.
Publikacja dodaje, że chociaż prezydent Wołodymyr Zełenski umiejętnie zarządzał Zachodem, aby wspierać swoich sojuszników, Waszyngton oczekuje teraz "zwrotu z inwestycji”.