Soboń: Możliwe wydłużenie zerowego VAT-u na żywność
– Są wszystkie przesłanki, aby tak było i aby ten zerowy VAT pozostał z nami na dłużej. Przez "dłużej" rozumiem naprawdę dłużej. Czyli nawet nie rok '23, ale dzięki panu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu nowa dyrektywa VAT-owska pozwala na to, aby zerowy VAT na żywność był zgodny z matrycą VAT-owską i trzeba, oczywiście, przeanalizować skutki. Natomiast dzisiaj jest to ok. 27 proc. koszyka zakupowego, więc to jest z punktu widzenia Polaków bardzo istotna pozycja – powiedział Soboń w radiu Siódma9.
W ubiegłym tygodniu wiceminister informował, że zerowa stawka VAT na żywność zostanie utrzymana "co najmniej do końca tego roku".
Wcześniej rzecznik rządu Piotr Mueller powiedział, że przedłużenie zerowej stawki VAT na żywność na II poł. roku jest najbardziej zasadnym rozstrzygnięciem. Poinformował, że decyzję w tej sprawie ogłosi premier Mateusz Morawiecki jeszcze w tym miesiącu.
W marcu minister finansów Magdalena Rzeczkowska zapowiadała, że przedłużenie zerowej stawki VAT na żywność jest prawdopodobne.
Zgodnie z aktualnymi przepisami, 0 proc. stawka VAT na żywność obowiązuje do końca czerwca br.
Ekonomista: Mamy w tym roku do czynienia ze stagflacją
Mamy w Polsce do czynienia ze stagflacją – ocenił ekonomista Krzysztof Kolany. Jego zdaniem będzie u nas trudniej zdusić inflację, niż w USA. Kolany gościł w piątek na antenie Radia WNET. Prowadzący Łukasz Jankowski zadał mu kilka pytań dotyczących w kontekście nowych danych o inflacji, które według części analityków prezentują się umiarkowanie optymistycznie.
Według wstępnych danych inflacja konsumencka wyniosła 14,7 proc. w ujęciu rocznym w kwietniu 2023 r. – podał Główny Urząd Statystyczny.
Ekonomista z portalu Bankier.pl nie zgodził się z głosami, że głównym problemem staje się obecnie widmo recesji, a inflacja przestaje nim być. – Tak naprawdę mamy w tym roku do czynienia ze stagflacją. Wzrostu gospodarczego praktycznie nie ma, a inflacja wciąż jest bardzo wysoka – powiedział Kolany.
– O ile w USA rzeczywiście wygląda na to, że presja inflacyjna powoli zaczyna być wygaszana, o tyle w Polsce tak nie jest. Ten spadek rocznego wskaźnika inflacji hamuje głównie dlatego, że mamy efekt bazy na paliwach. Po tym, jak paliwa drastycznie podrożały w marcu 2022 roku, to teraz są tańsze, niż były rok temu i to obniża nam wskaźnik inflacji w ujęciu rocznym. Natomiast jeśli popatrzymy sobie na przyrosty tego wskaźnika w ujęciu miesięcznym tylko w tym roku, to to jest prawie 6 proc. w cztery miesiące. To jest horrendalnie dużo – mówił analityk.
– Mamy wciąż niemal rekordową inflację bazową. Ceny z wyłączeniem żywności, paliw, energii, rosną w bardzo szybkim tempie. Presja inflacyjna jest w Polsce wciąż bardzo silna i może się okazać, że o ile rzeczywiście FED dusi inflację w Ameryce, no to u nas już niekoniecznie inflacja zostanie zduszona – ocenił, dodając, że nie wygląda na to, by inflacja w 2023 czy 2024 roku ustąpiła i wróciła do celu inflacyjnego (2,5 proc.).