Kowal: Putin zaczyna przegrywać, należy spodziewać się prowokacji
Poseł Koalicji Obywatelskiej i były wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Kowal komentował na antenie Polskiego Radia sytuację na Ukrainie i pozycję Polskę w kontekście trwające na wschodzie wojny.
– Wchodzimy w fazę wojny, w której Putin będzie się coraz bardziej bał o swoją skórę – tłumaczył polityk, wskazując, że Rosja zaczyna "przegrywać wojnę".
– Będzie (Władimir Putin - red.) szukał prowokacji, gdzie nasze relacje z sojusznikami muszą być jeszcze bliższe – ocenił poseł. –Niestety jest wojna, rząd musi się skupić bardziej na tych kwestiach, które są taktyczne, czyli na już – to jest bezpieczeństwo i strategiczne, czyli jak będzie wyglądał świat po wojnie – dodał Kowal, tłumacząc, że Warszawa powinna unikać konfliktów z Brukselą.
Odbudowa Ukrainy. "Zachód już się ustawia w blokach startowych"
Poseł nawiązał także do tematu odbudowy ukraińskiej infrastruktury, która rozpocznie się po zakończeniu konfliktu.
– Państwa zachodnie, które dotąd mało pomagały, są już w blokach startowych do odbudowy Ukrainy. Nie mówimy tu o Niemczech, ja obserwuję np. politykę holenderską. To nie będzie tak, że jak wszyscy usiądą przy stole, to Polska będzie odcinać kupony za zasługi – podkreślił Kowal.
– Rząd musi mieć aktualną inicjatywę w tej kwestii, musimy zagrać na miarę naszych możliwości i aspiracji – dodał polityk.
Ukraina wciąż czeka z ofensywą. Dlaczego?
Tymczasem media spekulują kiedy rozpocznie się zapowiadana przez Kijów ukraińska kontrofensywa. Jak jednak wskazuje ukraińskie dowództwo, decyzja o rozpoczęciu działań opóźnia się z powodu obaw dot. wysokich strat.
Jak twierdzi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, Kijów potrzebuje więcej czasu na rozpoczęcie kontrofensywy przeciwko rosyjskim wojskom. W szczególności armia czeka na dostawę obiecanej pomocy wojskowej od swoich partnerów. Braki w uzbrojeniu mogą bowiem kosztować życie wielu żołnierzy, a tego bardzo obawia się Kijów.
Prezydent Ukrainy w rozmowie z BBC nazwał ukraińskie wojsko "gotowym” do ofensywy, ale wyjaśnił, że armia potrzebuje jeszcze "pewnych rzeczy”, w szczególności pojazdów opancerzonych, które Ukraina otrzymuje partiami od swoich zachodnich sojuszników.