Zełenski chciał przemówić podczas Eurowizji. Dostał odmowę
Organizator Eurowizji, Europejska Unia Nadawców (EBU), przekazała, że "surowe zasady" uniemożliwiły oddanie głosu ukraińskiemu przywódcy.
"Jednym z kamieni węgielnych konkursu jest apolityczny charakter wydarzenia. Zasada ta zakazuje wygłaszania w ramach konkursu wypowiedzi o charakterze politycznym lub podobnym" – oświadczyła EBU.
Tina Stowell, przewodnicząca komisji ds. komunikacji i cyfryzacji w brytyjskiej Izbie Lordów, powiedziała w rozmowie z "The Times", że odrzucenie prośby Zełenskiego to błąd.
Ed Vaizey, były minister kultury Wielkiej Brytanii, uważa, że Zełenskiemu należy pozwolić przemawiać na Eurowizji, ponieważ jedynym powodem organizacji konkursu na Wyspach jest wojna szalejąca na Ukrainie.
– Byłby to dobry gest, gdyby Zełenski mógł wypowiedzieć się, dlaczego Ukraina znalazła się w tak dramatycznej sytuacji – podkreślił Vaizey.
Wielka Brytania organizuje Eurowizję, bo na Ukrainie jest wojna
Finałowy koncert odbędzie się w Liverpoolu. Angielskie miasto organizuje konkurs w zastępstwie Ukrainy, która wygrała zeszłoroczną edycję i zgodnie z zasadami imprezy powinna być gospodarzem tegorocznej edycji.
Europejska Unia Nadawców, która zrzesza blisko 100 publicznych stacji radiowych i telewizyjnych, oświadczyła, że nadal wspiera Ukrainę, angażując jej artystów w Eurowizję. Według EBU w finale wystąpi co najmniej 11 wykonawców z Ukrainy.
Finał 67. edycji Konkursu Piosenki Eurowizji odbędzie się w sobotę, 13 maja. Polskę będzie reprezentować Blanka z piosenką "Solo", która awansowała w czwartek w trakcie drugiego półfinału.
Oprócz Blanki do finału przeszło jeszcze 9 wykonawców z Albanii, Armenii, Austrii, Australii, Belgii, Cypru, Estonii, Litwy i Słowenii.
Bukmacherzy typują zwycięstwo Loreen ze Szwecji, która już raz wygrała Eurowizję (w 2012 r.).