Dziś drugi półfinał Eurowizji. Polka wywalczy awans?

Dziś drugi półfinał Eurowizji. Polka wywalczy awans?

Dodano: 
Blanka, polska reprezentantka na konkursie Eurowizja 2023
Blanka, polska reprezentantka na konkursie Eurowizja 2023 Źródło:PAP/EPA / Adam Vaughan
Wieczorem, w drugim półfinale, o zakwalifikowanie się do finału tegorocznej edycji konkursu Eurowizji zawalczy reprezentantka Polski, Blanka Stajkow.

Eurowizja 2023 odbywa się w angielskim Liverpoolu. Choć ubiegłoroczną edycję zdecydowanie wygrała Ukraina, jednak ze względu na trwającą na terytorium tego kraju wojnę, organizację imprezy powierzono Wielkiej Brytanii – jej reprezentanci zajęli drugie miejsce. Finał konkursu odbędzie się w sobotę o godz. 21.

Wciąż nie wiadomo, czy zobaczymy w nim przedstawicielkę Polski. Blanka Stajkow z utworem "Solo" o wejście do finał zawalczy w czwartkowych półfinale. Start o godz. 21. Pierwszy półfinał odbył się we wtorek.

twitter

Czy wokalistka ma szansę na awans? Choć początkowo niewielu patrzyło na występ Blanki z nadziejami, jednak w ostatnich dniach notowania Stajkow u bukmacherów zaczęły rosnąć. To efekt m.in. jej próbnych występów na eurowizyjnej scenie, które spotkały się z pozytywnymi recenzjami.

Jednak w ocenie trenerki wokalnej, Elżbiety Zapendowskiej, aspekt artystyczny kuleje. – Mało ją znam. Znam ją tylko z jednej piosenki, ale piosenka jest beznadziejna. (...) Na Eurowizji są przecież też piosenki taneczne, różnego rodzaju świetne piosenki, ale utwór "Solo", jeśli będzie przebojem, to pewnie tylko u nas lokalnie. Nie sądzę, żeby świat się zachwycił tym utworem – przewiduje Zapendowska w rozmowie z serwisem Plotek.

Fala hejtu

Polskie preselekcje do konkursu Eurowizji 2023 wywołały ogromne emocje. Polscy internauci, a także "media eurowizyjne" przekonywały, że decyzja, aby nasz kraj reprezentowała w Liverpoolu Blanka Stajkow, zapadła w niejasnych warunkach. Według dużej części fanów konkursu, werdykt został zmanipulowany, a do Anglii powinien pojechać Jann z utworem "Gladiator". Na piosenkarkę spadła fala hejtu.

Stajkow nie ukrywała, że cała sytuacja była dla niej niezwykle trudna

"Jest mi niezmiernie przykro, kiedy czytam obrzydliwe kłamstwa (między innymi o znajomościach, plagiatach a przede wszystkim 'ustawionym' głosowaniu). Byłam uczestniczką konkursu, w którym zasady były równe dla każdego artysty. To nie ja ustalałam regulamin, skład jury, system głosowania i sumowania punktów. Przystępując do preselekcji, jako debiutantka, chciałam przede wszystkim walczyć o realizację swojego marzenia. Jest nim udział w jednym z największych przedsięwzięć telewizyjnych i show na świecie – Eurowizji. Zamiast cieszyć się z tego sukcesu, muszę mierzyć się z falą hejtu i niewyobrażalną burzą. Co gorsza plotki rozprzestrzeniają, pod przykrywką wyrażenia opinii, także osoby publiczne" – opisała piosenkarka w poście na Instagramie.

"Jestem całym sercem z innymi uczestnikami. Zabrano mi piękny moment radowania się sukcesem, na który ciężko pracowałam. Czeka mnie sporo pracy. Po powrocie z Finlandii, gdzie nagrałam kolejny singiel – przygotowuję się z pełnym zaangażowaniem do Eurowizji, tak aby Was nie zawieść. Znam presję i wagę reprezentowania kraju. Nie poddam się ! Mało tego: obiecuję dać z siebie wszystko !!! Chcę z całego serca podziękować wszystkim, którzy mnie wspierają. To wiele dla mnie znaczy. Love You All" – deklarowała w marcu Blanka Stajkow.

Czytaj też:
Rosja stworzy swoją Eurowizję, czyli Ruswizję? Jest propozycja deputowanego

Źródło: Instagram / Twitter/Plotek