Prof. Szymanowski: Istnieje fenomen przyjaźni polsko-węgierskiej

Dodano:
Dr hab. Maciej Szymanowski, dyrektor Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej Źródło: DoRzeczy.pl
Zauważmy, że podczas II wojny światowej Węgry były po drugiej stronie barykady, a jednak otworzyły swoją granicę dla polskich uchodźców, również pochodzenia żydowskiego, dzięki czemu ci ludzie mogli przeżyć wojnę – mówi prof. Maciej Szymanowski, dyrektor Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Otrzymał pan Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi Węgier. Czy jest dowód na to, że Węgrzy zauważają, że pomiędzy naszymi państwami panują dobre stosunki?

Prof. Maciej Szymanowski: Z całą pewnością doceniają, zwłaszcza wagę tych stosunków w Europie Środkowej. Patron naszego Instytutu Wacław Felczak powiedział kiedyś, że albo narody Europy Środkowej nauczą się ze sobą współpracować, albo znów będziemy pasażerami pociągu, na którego kierunek i przystanki nie mamy żadnego wpływu. Bardzo się cieszę, że dostąpiłem tego zaszczytu. Oczywiście wiele innych osób powinno również zostać wyróżnionych, a ich wysiłki docenione, jak również Polska też docenia osoby działające na rzecz integracji i współpracy z Węgrami. Działa to na korzyść wszystkich, gdyż współpraca buduje.

Jaką rolę w umacnianiu współpracy pełni Instytut Współpracy Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka?

Instytut, którym mam zaszczyt kierować od pięciu lat jest najmniejszym z instytutów finansowym ze środków publicznych w Polsce, a jednocześnie o najszerszej działalności. Zajmujemy się nauką, oświatą, kulturą, sportem oraz kilkoma innymi rzeczami. Staramy się jak najmocniej oddziaływać na młode pokolenia Polaków i Węgrów, wspieramy nauczanie języka węgierskiego w Polsce i polskiego na Węgrzech, wydajemy książki, bardzo poważne, naukowe, jak historia relacji polsko-węgierskich autorstwa prof. Istvána Kovácsa, czy też książki, które pokazują współczesne myślenie strategiczne Węgrów dr Balázsa Orbána. Organizujemy i wspieramy wyścig kolarski „Karpacki wyścig kurierów im. Wacława Felczaka”, który niedawno się zakończył, czy też poprzez programy i granty wspieramy wiele przedsięwzięć, od rysowania Węgrów przez przedszkolaków, po sympozja, dyskusje i wydarzenia o charakterze wymiany szkolnej. Prowadzimy również portal informacyjny, gdzie staramy się informować o ważnych wydarzeniach na Węgrzech.

Czy przyjaźń polsko-węgierska to unikat na skalę Europy?

Bez wątpienia istnieje taki fenomen. Jeśli porównamy to z sąsiedztwem Hiszpanii i Portugalii, gdzie przez całe stulecia relacje tych państw wyglądały różnie, tak konflikty Polski i Węgier można policzyć na palcach jednej ręki. Zauważmy, że podczas II Wojny Światowej Węgry były po drugiej stronie barykady, a jednak otworzyły swoją granicę dla polskich uchodźców, również pochodzenia żydowskiego, dzięki czemu ci ludzie mogli przeżyć wojnę. Węgrzy bardzo pomagali Armii Krajowej, kurierom tatrzańskim w ich pracy kurierskiej między rządem w Londynie, a okupowaną Polską. Przykładów z historii mamy bardzo dużo, również w tej współczesnej, jak choćby bój o przyszłość Unii Europejskiej, gdzie Warszawa i Budapeszt chcą żeby Unia pozostała Unią jaką znamy z czasów akcesji naszych państw do tej wspólnoty.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...