Co Lewica zrobi z 800 plus? Jasna deklaracja Czarzastego
W niedzielę podczas konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości prezes partii Jarosław Kaczyński zapowiedział waloryzację programu 500 plus. Od przyszłego roku świadczenie finansowe będzie wynosić 800 złotych.
Koszt waloryzacji programu to około 24 mld złotych. – To jest przede wszystkim podniesienie, waloryzacja 500 plus do poziomu 800 złotych. Przy czym warto podkreślić że to jest znacznie powyżej inflacji od czasu wprowadzenia tego bardzo ważnego programu, bo pojawiły się takie głosy, że to jedynie rekompensuje inflację. 60 proc. więcej to znacznie więcej niż ośmioletnia inflacja, nawet licząc na koniec tego roku około 46 proc. – wyjaśnił premier Mateusz Morawiecki.
Lewica poprze 800 plus
Włodzimierz Czarzasty zapewnia, że Lewica nie będzie blokowała waloryzacji świadczenia. – Jeżeli chodzi o 800 plus, rozumiem że Lewica popiera to całym sercem? – spytała Beata Lubecka w „Gościu Radia ZET”.
– Lewica nie popiera 800 plus całym sercem. Lewica od dwóch lat mówi co miesiąc o waloryzacji między innymi takich świadczeń, jak 500 plus. Lewica również mówi, że przy tej inflacji powinny być podwyżki dla sektora publicznego – powiedział Włodzimierz Czarzasty.
Czarzasty był też zapytany, czy Lewica poprze zapowiedziany przez PO projekt szybszej waloryzacji 500 plus. – Niech przygotuje Donald Tusk, niech każdy odpowiada za swoją partię. Lewica poprze wszystkie projekty związane z waloryzacją świadczeń socjalnych, czyli również 500 plus. Oczywiście, że tak, że ten też, dlatego że głosimy to bardzo konsekwentnie od dwóch lat – mówił.
Podwyższenie podatków?
Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski został zapytany, czy zrealizowanie propozycji waloryzacji programu 500 plus wiązałoby się z podwyższeniem podatków w Polsce. – Nic mi nie wiadomo o tym, żebyśmy mieli w planie podnieść podatki – stwierdził polityk.
– Dla nas program 500 plus to inwestycja w rodziny, inwestycja w to, aby wyrównać szanse wszystkim, którzy pochodzą z mniejszych miejscowości na taki sam start życiowy, jaki mają dzieci z dużych miast – oznajmił Sobolewski.